Zmiany w prawie autorskim – Sejm przyjął ustawę. Co to oznacza?

Maksym SłomskiSkomentuj
Zmiany w prawie autorskim – Sejm przyjął ustawę. Co to oznacza?

Posłowie polskiego Sejmu przegłosowali dziś z poprawkami nowelizację ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, mającą wprowadzić do polskiego porządku prawnego dwie unijne dyrektywy. Wielu ekspertów jest zgodnych, że zmiany w prawie autorskim to gwóźdź do trumny w przypadku wydawców prasy internetowej.

Zmiany w prawie autorskim w Polsce

Sejm uchwalił w piątek z poprawkami zmiany w prawie autorskim. Za ustawą głosowało 417 posłów, 18 było przeciwnych, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Ustawą zajmie się teraz Senat.

Przyjęto poprawki zakładające zwiększenie z 3 do 25 procent objętości utworu, mogącego być wykorzystanego celem zilustrowania treści w celach dydaktycznych lub prowadzenia działalności naukowej. Warunkiem musi być wykorzystanie o charakterze niezarobkowym. W ramach drugiej poprawki zastąpiono sformułowanie „artyści i wykonawcy” słowami: „twórcy i wykonawcy”. Doprecyzowano, że do stosownego wynagrodzenia uprawnieni są także „twórcy opracowania utworu literackiego, publicystycznego, naukowego, muzycznego lub słowno-muzycznego”.

W ocenie ministerstwa osiągnięto oczekiwaną równowagę interesów podmiotów uprawnionych – twórców, artystów, wykonawców i użytkowników praw. Jako strona rządowa wsparliśmy racjonalne i zgodne z literą prawa propozycje poprawek poselskich. (…) Deklaruję, że wszystkie ważne kwestie niepodjęte podczas obecnej nowelizacji znajdą się w agendzie prac Forum Prawa Autorskiego (…) To platforma, której zadaniem będzie przegląd wszystkich przepisów polskiego prawa autorskiego prowadzący do szerokiej nowelizacji ustaw

– mówił podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Andrzej Wyrobiec.

Jednocześnie odrzucono trzy poprawki Lewicy mające zabezpieczać interesy dziennikarzy i wydawców prasy. Istnieją obawy o osłabienie pozycji serwisów internetowych przez firmy big tech.

W tej izbie bardzo dużo mówi się o wolnych mediach, o tym, jak ważna jest czwarta władza. Prasie dziś grozi to, że zagłodzą ich giganci cyfrowi, że będzie więcej zwolnień dziennikarzy. Ta ustawa może pomóc wszystkim mediom

– mówiła przed głosowaniem trzech poprawek Daria Gosek-Popiołek z Lewicy. Apel pozostał bez echa.

Apel wydawców

Apelujemy o uwzględnienie w projekcie wdrożenia dyrektywy zapisów, które umożliwią polskim wydawcom dalsze działanie w Polsce i konkurowanie na równych zasadach z gigantami technologicznymi. (…) Obecny projekt jest niekorzystny dla polskich mediów. Pogarsza ich sytuację i może w konsekwencji doprowadzić do upadku wielu firm medialnych. Może też zmusić je do funkcjonowania w modelu, w którym dostęp do wiarygodnych treści będzie wyłącznie płatny, co będzie stanowić zagrożenie dla fundamentalnych wartości demokratycznych, dla pluralizmu mediów, otworzy przestrzeń dla dezinformacji i manipulacji. Dla dobra Polski i demokracji nie możemy na to pozwolić

– pisali przedstawiciele wydawców, wśród których znaleźli się m.in. CEO Agora, Ringier Axel Springer, Interia i Wirtualna Polska.

Nowelizacją prawa autorskiego zajmie się Senat, który zbierze się na posiedzenie 4 lipca. Senatorzy mają prawo wniesienia poprawek.

Ustawa wdraża de facto dwie dyrektywy dotyczące wykorzystywania utworów w środowisku cyfrowym: wyszukiwarkach, mediach społecznościowych, platformach streamingowych i VOD. Dzięki niej rozszerzony zostanie katalog osób objętych tantiemami. Mogą liczyć na nie filmowcy, scenarzyści oraz wykonawcy audiobooków i słuchowisk. Polska jest ostatnim krajem Unii Europejskiej wdrażającym rzeczone dyrektywy.

Źródło: sejm.gov.pl

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.