Znany producent zwraca pieniądze za swój samochód elektryczny

Maksym SłomskiSkomentuj
Znany producent zwraca pieniądze za swój samochód elektryczny

Czy wyobrażacie sobie jak zły musi być samochód elektryczny, aby konsumenci nie chcieli go naprawiać w ramach przysługującej im gwarancji, a pragnęli zwrócić do salonu i odzyskać pieniądze? Właśnie w takiej sytuacji znalazło się Volvo, które w wyniku pewnych usterek towarzyszących elektrycznemu Volvo EX30 jest zmuszone przyjmować tego rodzaju zwroty, a przynajmniej w Wielkiej Brytanii.

Aktualizacja [16.07.2024]: Volvo Cars Poland podzieliło się swoim oficjalnym stanowiskiem w tej sprawie, a brzmi ono następująco:

„W Wielkiej Brytanii (w odróżnieniu od innych rynków) samochody są sprzedawane online, a w związku z tym konsument ma prawo do zwrotu pojazdu, tak jak każdej usługi cyfrowej lub dowolnego innego produktu (np. telefonu lub telewizora czy odzieży) z wielu różnych powodów.

Spośród dostarczonych w Wielkiej Brytanii ponad 4 500 samochodów, mniej niż 0,5% właścicieli tego modelu zdecydowało się na jego zwrot. Jeszcze mniejszy odsetek był związany w kwestiami oprogramowania.

Sprzedaż EX30 w Wielkiej Brytanii jest kontynuowana, a wysoka liczba zamówień potwierdza popularność tego modelu. Cieszą nas pozytywne opinie, które otrzymujemy od jego właścicieli. Volvo Cars niezmiennie wspiera swoich klientów na każdym etapie użytkowania samochodu.”

Oryginalna treść artykułu znajduje się poniżej

Volvo zwraca pieniądze za samochód elektryczny

Volvo EX30 to naprawdę interesujący samochód elektryczny. Zwraca uwagę konsumentów swoją dość atrakcyjną na tle alternatyw ceną, niezłym wyposażeniem i stosunkowo atrakcyjnym wyglądem. W czerwcu informowaliśmy Was o związanej z nim akcji serwisowej, mającej pilnie naprawić w nim oprogramowanie. Niestety, problemy okazały się na tyle poważne, że niektórym nabywcom Volvo zwraca pieniądze za swój samochód elektryczny.

Dziennikarze Autocar, rozmawiając z brytyjskimi właścicielami Volvo EX30, dowiedzieli się o lawinie problemów – od wyłączających się ekranów i niedziałających przycisków na kierownicy, po brak możliwości ładowania, a nawet przypadkową aktywację systemu hamowania awaryjnego. Podobne historie można znaleźć na internetowych forach, gdzie publikowane są też fotografie zablokowanych ekranów dotykowych systemu multimedialnego i wyświetlaczy zawierających nieprawidłowe informacje (takie jak czas i zasięg). Samochody miały również tendencję do przywracania ustawień fabrycznych profili użytkowników oraz usterek systemów wspomagania kierowcy.

Wbrew pierwotnym doniesieniom serwisu źródłowego, sprzedaż Volvo EX30 w Wielkiej Brytanii nie została zawieszona. Zaprzeczyli temu przedstawiciele marki. Potwierdzili jednak, że istnieje grupa konsumentów, która zwróciła swoje samochody do salonów i otrzymała zwrot pieniędzy.

„Sprzedaż modelu EX30 w Wielkiej Brytanii jest kontynuowana, a ponad 4500 egzemplarzy dostarczonych klientom w tym roku świadczy o jego popularności, popartej dużą liczbą zamówień. W niewielkiej liczbie przypadków w Wielkiej Brytanii klienci zdecydowali się skorzystać ze swoich praw konsumenckich i zwrócić samochody. Volvo Cars dokłada wszelkich starań, aby wspierać swoich klientów przez cały okres użytkowania pojazdu, a pozytywne opinie właścicieli są dla nas bardzo zachęcające.”

– przekazał brytyjski oddział Volvo w oświadczeniu dla Autocar.

Czy nie lepiej byłoby zawiesić produkcję do czasu wyeliminowania usterek, zamiast wykorzystywać kierowców w roli testerów?

Obecnym właścicielem Volvo Cars jest chiński koncern Gelly Holding Group, który przejął markę w 2010 roku.

Źródło: Autocar, zdj. tyt. Volvo (wnętrze modelu Volvo EX30)

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.