Chiński konkurent Falcona-9 wybuchł zaraz po starcie. Do sieci trafiło wideo

Aleksander PiskorzSkomentuj
Chiński konkurent Falcona-9 wybuchł zaraz po starcie. Do sieci trafiło wideo

W ciągu ostatnich godzin świat obiegły dramatyczne nagrania z Chin, pokazujące start i eksplozję rakiety firmy Space Pioneer. To, co miało być rutynowym testem statycznym pierwszego stopnia rakiety Tianlong-3, zamieniło się w spektakularną katastrofę. Czy to jeden z dowodów na to, że prywatne firmy z Chin nie mają póki co szans konkurować ze SpaceX?

Według oświadczenia Space Pioneer, podczas testu doszło do „awarii strukturalnej w miejscu połączenia korpusu rakiety z platformą testową”. W rezultacie dziewięć silników pierwszego stopnia Tianlong-3 odpaliło się, a rakieta niespodziewanie oderwała się od stanowiska i wystartowała. Co ciekawe, komputer pokładowy umieszczony w rakiecie zadziałał prawidłowo podczas tej nietypowej sytuacji.

To był krótki, ale intensywny lot

Amatorskie nagrania pokazują, że rakieta wzniosła się na wysokość kilkuset metrów, po czym jej silniki zostały wyłączone. Niekontrolowany lot trwał około 50 sekund, zanim Tianlong-3 runęła na ziemię około 1,5 km od platformy testowej. Uderzenie spowodowało potężną eksplozję, prawdopodobnie ze względu na duże ilości niewykorzystanego paliwa (kerozyny i ciekłego tlenu) pozostałego w zbiornikach.

Mimo nieco dramatycznego na pierwszy rzut oka incydentu, Chińczycy na szczęście nie odnotowali żadnych ofiar. Space Pioneer podkreśla, że test odbywał się z dala od zabudowań miasta Gongyi w prowincji Henan, a okoliczni mieszkańcy zostali wcześniej ewakuowani. Lokalne służby szybko ugasiły mikro-pożary wywołane przez spadające na ziemię szczątki rakiety.

Space Pioneer miało wyrastać na konkurencję dla SpaceX

Space Pioneer jest obecnie jednym z czołowych graczy na szybko rozwijającym się chińskim rynku prywatnych przedsiębiorstw kosmicznych. Tianlong-3 to z kolei ich najbardziej ambitny projekt. Dwustopniowa rakieta o wysokości 71 metrów, ma być zdolna wynieść na niską orbitę okołoziemską ładunek o masie do 17 ton. Jej możliwości finalnie mają dorównywać Falconowi 9 od SpaceX.

Space Pioneer planowało pierwszy orbitalny lot Tianlong-3 jeszcze w tym roku. Firma niedawno pozyskała 207 milionów dolarów finansowania na rozwój i produkcję wspomnianej konstrukcji. Nie wiadomo co stanie się po opisywanym incydencie, ale jest niemal pewne, że cała sytuacja opóźni plany Chińczykom o co najmniej kilka miesięcy. O ile nie więcej.

Warto pamiętać, że Space Pioneer nie jest jedyną prywatną firmą kosmiczną w Chinach. Od 2014 roku, kiedy rząd otworzył sektor na prywatne inwestycje, powstało wiele startupów pracujących nad autorskimi rakietami orbitalnymi. Przedsiębiorstwa takie jak Landspace, Galactic Energy czy iSpace osiągnęły już pierwsze sukcesy, ale to właśnie Space Pioneer miało szansę jako pierwsze realnie dorównać możliwościom SpaceX.

Co dalej?

Space Pioneer zapowiada dokładną analizę przyczyn awarii i jak najszybsze wznowienie testów. Jasne jest, że Chińczycy będą musieli udowodnić, że wyciągneli wnioski z całej sytuacji i są w stanie zapewnić bezpieczeństwo swoich operacji na szerszą skalę. 

Katastrofa Tianlong-3 to małe przypomnienie, że nie każdy może “na zawołanie” stworzyć technologię zdolną do wynoszenia ludzi i ładunków w przestrzeń kosmiczną

Mimo to, na pewno warto próbować. 

fot. zrzut ekranu z filmu YT – @LaunchPad

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.