Nie chcesz, aby ktokolwiek widział dokument, nad którym pracujesz? Microsoft szykuje rozwiązanie

Anna BorzęckaSkomentuj
Nie chcesz, aby ktokolwiek widział dokument, nad którym pracujesz? Microsoft szykuje rozwiązanie

Co zrobić, jeśli jesteś zmuszony do pracy w zatłoczonym miejscu, a musisz przygotować dokument o poufnej treści? Co zrobić, by nikt inny nie był w stanie dostrzec treści tego dokumentu? Opcje są dwie. Możesz albo nakleić na ekran swojego komputera specjalny filtr prywatyzujący, albo skorzystać z aplikacji, która przyciemnia te obszary ekranu, na które nie patrzysz.

Microsoft opatentował jednak rozwiązanie, które jego zdaniem jest lepsze od obydwu tych sposobów. Ma ono sprawiać, że dokument będzie w pełni zaszyfrowany i nieczytelny – z wyjątkiem sekcji na które w danym momencie patrzysz.

Nowa forma ochrony poufnych treści

Oczywiście, patent Microsoftu, jak większość patentów, nie opisuje zbyt szczegółowo, jak dokładnie jego rozwiązanie ma działać. Dzięki treści patentu możemy jednak poznać naturę proponowanej przez firmę technologii.

W skrócie, technologia Microsoftu ma sprawiać, że dokumenty nad którymi pracujesz będą szyfrowane w taki sposób, że ich zawartość będzie zabezpieczona, ale ogólna struktura ich tekstu pozostanie bez zmian. Ma dziać się tak nawet wtedy, gdy ich zawartość będzie wyświetlana na ekranie komputera.

Gdy będziesz patrzeć na dokument zaszyfrowany przez rozwiązanie Microsoftu, to jego tekst będzie czytelny dokładnie tylko w tych obszarach, na które patrzysz, a przynajmniej o ile będziesz dysponował kamerką zdolną do śledzenia ruchu gałek ocznych. Specjalny algorytm będzie określał,  gdzie na tekst ma być nałożona specjalna maska, a gdzie ma znajdować się dziura, w której tekst będzie ostry.

Gdy będziesz poruszać oczami, wspomniana dziura będzie zmieniać swoje położenie, tak abyś cały czas patrzył na czytelny, a nie zaszyfrowany tekst. Technologia ta być może wykorzystywałaby nawet metody statystyczne, by przewidywać, gdzie Twój wzrok będzie zmierzać i zmniejszać opóźnienie między ruchem oka a ruchem maski.

Lepsze niż dotychczasowe rozwiązania, ale…

Każda inna osoba, która spojrzałaby na ekran z Twoim dokumentem, miałaby zobaczyć co najwyżej bełkot, a przynajmniej w większości. Trzeba natomiast przyznać, że technologia proponowana przez Microsoft nie jest idealna. Podobnie jak wszystkie inne rozwiązania, które mają ograniczać widoczność treści wyświetlanych na ekranach, rozwiązanie giganta z Redmond nie powstrzymałoby nikogo przed zrobieniem z odległości zdjęcia czytelnej zawartości ekranu.

W teorii technologia Microsoftu ma być jednak lepsza niż funkcja AMD Privacy View w aplikacji Adrenalin, która po prostu przyciemnia obszary ekranu, na które nie patrzysz. To dlatego, że ma brać pod uwagę to, iż podczas czytania korzystamy z widzenia peryferyjnego, nawet jeśli tekst, który widzimy, nie jest w stu procentach ostry. Ma też uwzględniać fakt, że ruch gałek ocznych nie zawsze jest idealnie płynny.

Źródło: Windows Report, fot. tyt. Unsplash/ Glenn Carstens-Peters

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.