la Mandrake 10 i wyższych wersji (teraz nazywają się Mandriva), Red Hat Enterprise Linux 4 i wersji nowszych, wszystkich wersji Fedora Core and Suse Linux 9.1 i wyższych. Nie oznacza to, że nie będzie działać z innymi wersjami oprogramownia, ale to kwestia prób i błędów.
Instalacja na komputerze, na którym uruchomiona jest Mandriva 2005 Limited Edition była prosta. Niestety wbrew temu co twierdziła instrukcja, nie tworzyły się ikony w menu KDE czy Gnome.
Chociaż instrukcja wyjaśniała, gdzie pliki mogą zostać odnalezione, był to poważny problem. Istotnie, z wyjątkiem tej rozbieżności, instrukcja jest doskonała i daleko lepsza niż pomoc normalnie zapewniana przy aplikacjach Linuksa.
AVG Free dla Linuksa może być uruchomiony wyłącznie linii poleceń, ale posiada także graficzny interfejs. Stosowanie linii poleceń zapewnia pewne dodatki, takie jak tworzenie pliku raportu, natomiast aktualizacje są łatwe do przeprowadzania i mogą zostać zaplanowane.
Ochrona w czasie rzeczywistym jest możliwa, ale jeśli to wymaga rekompilowania jądra systemu operacyjnego (kernela), lepiej jest zostawić to bardziej doświadczonemu użytkownikowi Linuksa.
Skanowanie odbyło się z godną pochwały szybkością – lokalny folder o objętości 430 MB był skanowany w 1 minutę i 30 sekund. Inny antywirusowy program działjący pod Linuksem – ClamAV, który jest oparty na komendach i cięższy w użytkowaniu, skanuje ten sam folder w 4 minuty i 15 sekund, i zgłosił przeskanowanie prawie tysiąca plików więcej niz AVG. Jednak, w odróżnieniu od AVG, ClamAV skanuje także e-maile.
To prawda, że zagrożenie Linuksa wirusami jest w tej chwili dość niskie, ale nie będzie tak zawsze i warto jest wyrabiać sobie dobre nawyki już teraz. AVG Free dla Linuksa jest łatwy w użyciu, nic nie kosztuje i dlatego wart jest wypróbowania.
Program można pobrać ze strony producenta: www.grisoft.com
autor : Marta Kamińska / źródło : eGospodarka.pl