e w sieci, kontaktach reklamowych i technologii wyszukiwania z jednym z najpopularniejszych serwisów wideo. Transakcja ma zostać zakończona jeszcze w tym roku.
Mimo przejęcia, Google nie wchłonie popularnego serwisu, ale pozostawi jego doskonale znaną markę nadal niezależnie działającą w sieci. Ponad 60 pracowników serwisu YouTube wraz z szefostwem będzie nadal pracować w biurach w San Bruno, nieopodal San Francisco.
YouTube zdołało stać się łakomym kąskiem dla Google mimo, że serwis powstał dopiero w lutym 2005 roku. Obecnie dostarcza on internautom ponad 100 mln filmów dziennie. Sierpniowa widownia serwisu sięgała poziomu około 72,1 mln osób (badania comScore Networks, rok wcześniej było to tylko 2,8 mln). Do przejęcia doszło mimo wątpliwości wyrażanych wcześniej m.in. przez obserwatorów rynku, dla których YouTube było nie tylko źródłem amatorskich nagrań, ale i nielegalnych materiałów chronionych prawami autorskimi. Jakby w odpowiedzi na te wątpliwości, na kilka godzin przed przejęciem, serwis YouTube zapowiedział nowe porozumienia z wielkimi producentami medialnymi, Universal Music Group, CBS oraz Sony BMG Music Entertainment, które zapewne w części choć będą odpowiedzią na wytykane mu niedoskonałości.
Materiał prasowy Google dotyczący przejęcia znajdziecie tutaj.
Źródło: PCLab.pl