awskich gimnazjów opowiada o tym, jak jeden z jego uczniów kupił postać z Tibii za 800 zł. Właściwie to wysłał tylko pieniądze, a postaci nie dostał. Potem wszczynał bójki z kolegami oskarżając ich o oszustwo.
Bardziej drastyczny jest przykład 16-latka, który pobił własną matkę, bo ta, w trosce o niego, wyłączyła mu komputer. Jego koledzy nie dziwili się incydentowi, bo przecież… matka zabiła jego bohatera.
Nastolatek grał godzinami i podobno chudł w oczach. Matka kupiła mu komputer i zorganizowała łącze z internetem tylko po to, aby siedział w domu. Wcześniej przesiadywał całe dnie w kawiarence internetowej.
Tibia jest grą RPG rozgrywaną w sieci. Wirtualny bohater może się rozwijać i zdobywać nowe przedmioty. Często przedmioty i bohaterowie są odsprzedawani w prawdziwym świecie za prawdziwe pieniądze. Można nieźle zarobić i grająca w Tibię młodzież rzeczywiście czasem zarabia… ale ponosi też niemałe koszty.
W przeciętnej klasie gimnazjalnej w Tibię gra kilku uczniów, najczęściej dość intensywnie.
Więcej w artykule: Tibia – gra, która wciąga jak narkotyk.
Źródło:
mm – Dziennik Internautów – www.di.com.pl