�du na możliwość zdalnego uruchomienia dowolnego kodu poprzez tę dziurę.
Informacja została przekazana do Microsoftu. Przedstawiciel firmy z Redmond powiedział serwisowi CNET, że problem jest właśnie analizowany.
Jego zdaniem, użytkownicy programu nie powinni czuć się zagrożeni, gdyż nie ujawniono szczegółów dotyczących właściwości dziury. W związku z tym jest niewielkie prawdopodobieństwo, że powstanie jakiś exploit wykorzystujący tę nieprawidłowość przeglądarki Microsoftu.
To już druga tego typu luka wykryta przez eEye w oprogramowaniu Microsoft w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Reakcje firmy z Redmond są jednak dosyć powolne w porównaniu do konkurencji, dlatego też wydaje się, że w takiej sytuacji rozsądnym wyjściem jest zmiana przeglądarki stron WWW na jedną z alternatyw, np. Operę, Firefox, Mozillę, czy K-Meleona.
Źródło:
Krzysztof Gontarek – Dziennik Internautów – www.di.com.pl