japońskim tłumaczeniem BeOSowego klienta GG – BeGadu.
Niszowy system BeOS największą popularnością cieszy się właśnie w Japonii. Czy więc tłumaczenie BeGadu jest tylko ciekawostką? Niekoniecznie. Jak się okazuje w Krainie Kwitnącej Wiśni również użytkownicy Windowsa zaciekawili się komunikatorem Gadu-Gadu (w języku japońskim czytanego jako Gazu-Gazu).
Ci ostatni jednak nie tłumaczyli z alternatywnych klientów protokołu. Zamiast tego po prostu korzystają z napisanego po japońsku i opatrzonego grafikami instruktażu, jak skonfigurować i obsługiwać oficjalnego klienta w języku polskim.
Ciężko powiedzieć, czy GG zyskało popularność na dalekim wschodzie. Faktem jednak jest, że pamiętają o nim nawet tamtejsze serwisy zajmujące się bezpieczeństwem komputerowym, informując o znalezionych lukach bezpieczeństwa.
Jak mówi Jarosław Rybus z firmy Gadu-Gadu Sp. z o.o., spółka nie jest w stanie określić popularności komunikatora za granicą.
Źródło: Dziennik Internautów http://www.di.com.pl