Amerykańscy urzędnicy wystawili oficjalny list gończy z zarzutami – oferują oni także nagrodę 5 milionów dolarów za informację, która pozwoli schwytać jednego z największych cyberprzestępców ostatnich lat, Maksima Yakubetsa. Czym zawinił Rosjanin, który odpowiedzialny jest za rozwój oraz utrzymanie grupy hakerskiej o wdzięcznej nazwie Evil Corp? Lista zarzutów jest długa, w a tle znajduje się wątek z dwiema ogromnymi kradzieżami.
Rosyjskie Evil Corp na czele którego stanął wspomniany Maksim Yakubets jest odpowiedzialne za stworzenie oprogramowania Dridex służącego do włamywania się na konta bankowe, niezależnie od regionu. Za pomocą tego systemu w ostatnich latach hakerzy wykradli mniej więcej 100 milionów dolarów – między innymi z Bank of America a nawet z pojedynczych kont niektórych amerykańskich szkół. Brytyjczycy dołączyli do całego pościgu twierdząc, iż z ich kraju także zniknęły ogromne sumy pokroju setek milionów funtów.
Za Maksimem Yakubetsem oraz jego wspólnikiem Igorem Tuaraszewem wydano natychmiastowo listy gończe. Amerykańskie władze objęły sankcjami także najbliższych współpracowników obu hakerów. Łącznie na stosowne listy zostało wpisanych 17 osób. Nagroda 5 milionów dolarów wyznaczona za schwytanie Yakubetsa jest jednocześnie największą w historii jaką wyznaczono za informacje na temat jakiegokolwiek cyberprzestępcy. Sprawa jest więc naprawdę poważna.
W 2015 roku FBI udało się sparaliżować działalność Evil Corp i zablokować na moment działanie oprogramowania Dridex. Szybko okazało się jednak, że hakerzy są sprytniejsi od agentów i cała procedura związana z dystrybucją oraz kradzieżami powróciła do życia. Pościg zaczyna jednak się zawężać. Do tej pory w sprawie Evil Corp skazano już 8 osób: łącznie na 40 lat pozbawienia wolności.
Nie wiadomo, jak długo specjalistom zajmie poszukiwanie Yakubetsa oraz jego wspólników. Biorąc pod uwagę, iż działali oni bez problemu przez tyle lat, to… ten proceder zdecydowanie może trochę potrwać.
Źródło: DOJ