Sprawa dotyczy terrorysty, który w San Bernardino zabił 14 osób, a kolejne 22 ranił. Przy zamachowcu znaleziono między innymi iPhone’a 5C z zaszyfrowanym systemem plików. Jak się okazuje, zabezpieczenia stworzone przez Apple są nie do złamania. FBI nie mogło poznać zawartości smartfona.
Z tego względu służby poprosiły Apple o pomoc. Amerykańska firma współpracowała przy sprawie do momentu, kiedy padła prośba o stworzenie backdoora, który pozwoliłby obejść zabezpieczenia. Korporacja odmówiła. Na tym jednak sprawa się nie zakończyła, bowiem amerykański sąd właśnie nakazał Apple stworzenie obejścia.
Nowy system z backdoorem miałby być zainstalowany wyłącznie na urządzeniu terrorysty. Apple wskazuje jednak, że stworzenie takiego narzędzia byłoby „zhakowaniem własnych klientów”. FBI otrzymałoby uniwersalny klucz do obejścia zabezpieczeń. Tim Cook wskazuje, że rozwiązanie mogłoby być wykorzystywane także w innych sprawach, na co Apple się nie zgadza.
Apple ma pięć dni na zastosowanie się do wyroku. Tim Cook wyraźnie sprzeciwia się całej sprawie. Ostatecznie nie wiadomo, jak się to zakończy.
Źródło: Apple