Nikt cię skutecznie nie nagra i nie podsłucha podczas rozmowy… ale z dużym ograniczeniem
Dostępny obecnie w kampanii croudfundingowej na Indiegogo jammer audio o nazwie iRabbler, ma za zadanie zagłuszać wszelkie próby nagrywania czy przekazywania dźwięku przez urządzenia elektroniczne. Wysyła ciężkie do normalnego wychwycenia przez człowieka, choć całkiem mocne fale dźwiękowe o niesłyszalnej dla naszego ucha częstotliwości. Mają interferować z resztą dźwięków i sprawiać, że według pomysłodawców urządzenia, mikrofony wychwycą mocno zniekształcony dźwięk. Takie audio miałoby nie nadawać się nawet do dodatkowej obróbki i odszumiania (może wprawia w niepożądane drgania elementy nagrywające, inaczej można by prostym filtrem odciąć część pasma z zapisu). Metoda ma być szybka i wygodna.
O ile do tej pory jestem w stanie uwierzyć w działanie iRabblera, bo ma podwaliny jakiegoś w miarę logicznego uzasadnienia (choć realną skuteczność trzeba by sprawdzić niezależnie w praktyce, bo też jest po części dyskusyjna, ciekawe też, co z komfortem niektórych zwierząt), tak nie do końca rozumiem, jak miałaby funkcjonować jego drugie zastosowanie. Podobno sprzęt miałby zagłuszać też dokładne systemy pozycjonowania GPS obecne w samochodach. Tylko, że GPS działa na zasadzie odbioru sygnałów radiowych z konstelacji satelitów GPS i bazujących na nich obliczeniach. Może używane w iRabblerze częstotliwości sprawiają, że moduły GPS mają zbyt „trzęsący się” odczyt? Nie mam pojęcia. Albo to zwyczajnie marketingowe nagięcie działania omawianego jammera niczym w telezakupach i aspekt GPS można włączyć pomiędzy bajki.
Jak wyceniono potencjalną możliwość zwiększenia prywatności z iRabblerem?
Akcja iRabblera jest dostępna na Indiegogo pod tym linkiem. Jego pomysłodawcy nie ustanowili wysokiego progu powodzenia kampanii, więc został już osiągnięty. Mimo wszystko zbiórka będzie trwać jeszcze przez prawie miesiąc (28 dni). Według danych z portalu, ceny w croudfundingu są mniej więcej o połowę niższe niż późniejsze po wprowadzeniu iRabblera do regularnej sprzedaży. Za jedną sztukę trzeba zapłacić 199 dolarów amerykańskich lub 1556 dolarów hongkońskich. W przeliczeniu na złotówki, wychodzi nieco ponad 860 złotych. Transport do Polski wiąże się z dodatkowymi 10 dolarami (około 43 złote). Wysyłka zamówień ma odbyć się już w kwietniu 2023 roku.
Zobacz również: Nielubiany DRM Denuvo wyjątkowo skuteczny. W 2022 złamano tylko jedną grę i to polską
Źródło i foto: iRabbler Tech @ indiegogo / geeky-gadgets / własne