Według danych z ekspertów ds. bezpieczeństwa, miesiąc po zlikwidowaniu Grum, poziom spamu jest taki sam, jak przed akcją. Cyberprzestępcy mogli odbudować biznes spamowy np. zwiększając liczbę wysłanych wiadomości z dotychczasowych źródeł. Mówi się o liczbie 18 mln przesyłek typu spam na co dzień.
„Model biznesowy” botnetu Grum (znany również jako „Tedroo” i „Reddyb”) działał na niekorzyść przetrwania sieci. Jak mówią eksperci, sieć była ogromna, więc łatwo było odnaleźć i zidentyfikować poszczególne jej ogniwa. Spora część z wielu komputerów zainfekowanych przez Grum zostało już zablokowanych przez czarne listy i filtry antyspamowe.
Operacje spamerów „po Grum” stały się bardziej subtelne: nowe złośliwe sieci pracują w „trybie ukrycia”, z mniejszą armią zombie-PC do wysyłania maili. „Po Grum” trudniej będzie się przeciwstawić przestępcom internetowym.
Źródło: Register