Miłość jest ślepa. Zauroczenie również. Boleśnie przekonała się o tym kolejna Polka, która wpadła w sidła matrymonialnego oszusta. Mieliśmy już przypadek kobiety wierzącej, iż Will Smith przekaże jej fortunę, a także Polek oszukanych na hiszpańskiego wdowca z platformy wiertniczej, amerykańskiego lekarza i amerykańskiego żołnierza. Wspólny mianownik oszustw jest przeważnie ten sam: zagraniczny adorator z zasobnym portfelem i łatwowierność kobiet liczących na romans, skutkujący pławieniem się w luksusie. Tym razem w sidła przestępców wpadła 71-letnia mieszkanka Rudy Śląskiej. Chciała być z marynarzem, jednak los okrutnie z niej zadrwił i nie oszczędził jej gorzkich nauk.
Chciała być z marynarzem, nie wiadomo czy chciała mieć tatuaże
7850 złotych straciła mieszkanka Rudy Śląskiej, która zawierzyła oszustowi (lub oszustce) podającemu się za marynarza. Zapoznany na portalu społecznościowym mężczyzna rzekomo miał wysłać na adres kobiety paczkę z dużą sumą pieniędzy i dokumentami. Na przeszkodzie stanęło „cło”, które oczywiście musiała opłacić 71-letnia Rudzianka.
Romans trwał mniej więcej dwa miesiące. Rozmówca twierdził, że pracuje jako inżynier na dużym statku pływającym po oceanach. Po kilku tygodniach rozmów mężczyzna prosił o pomoc z opisywaną tu paczką. Kobieta miała ją odebrać i przechować do jego przyjazdu. Marynarz obiecał zrekompensować poniesione nakłady, jako że w paczce rzekomo wysyłał 27 tysięcy euro (ok. 121,5 tysiąca złotych). Kobieta przelała pieniądze na wskazane konto, ale cyberprzestępcy nie odpuścili.
Schemat oszustwa to książkowy przykład oszustwa nigeryjskiego, stosowanego od co najmniej kilku dekad (!). Rozmówca wcale nie był marynarzem, nie przemierzył całego świata od Las Vegas po Krym i nie zgrał tysiąca talii kart, które lubią dym. Oszust zapewne nadawał z Indii lub któregoś z afrykańskich krajów, gdzie tego rodzaju praktyki uprawia się na masową skalę. Wróćmy jednak do naszej historii.
Po przelaniu pieniędzy poszkodowana miała dokonać kolejnej opłaty – i to niemałej. Mowa była o 37 tysiącach złotych dopłaty, które ufna kobieta postanowiła zorganizować. Udała się do banku celem wzięcia pożyczki. Pracownica banku na szczęście zapytała seniorkę o to, na co chce spożytkować pieniądze. 71-latka opowiedziała historię o marynarzu, a pracownica banku zadzwoniła na policję.
Zawierasz nowe znajomości w sieci? Uważaj
Internet zawsze był niebezpiecznym miejscem, ale przypadki oszustw w ostatnim czasie dosłownie się piętrzą. Na nic ostrzeżenia wydawane przez policję, na nic zdają się też wpisy takie jak ten. Ofiarami przestępców telefonicznych i internetowych nie padają wyłącznie osoby starsze. Policja donosi również o ofiarach w wieku 20-, 30-paru lat.
Pozostaje nam zacytować apel KMP w Rudzie Śląskiej i namówić, abyście wzięli go sobie do serca:
Zawierając nowe znajomości zawsze bądźmy ostrożni, a kiedy poznana przez internet osoba prosi nas o pieniądze, możemy być pewni, że to oszustwo. Przestępcy działają według pewnych schematów. Zazwyczaj unikają rozmów telefonicznych, a przez regularny kontakt i przedstawianie fałszywych historii z życia, zdobywają zaufanie ofiary. Następnie proszą o pomoc finansową na przykład na zakup biletu lub uregulowanie zaległości. Oszuści cały czas modyfikują swój sposób działania. Dlatego też tylko nasza ostrożność, czujność i dystans do przekazywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ich ofiarą.
Źródło: Komenda Miejska Policji w Rudzie Śląskiej, zdj. tyt. Canva Pro