Czy #xiaomilepsze? Niekoniecznie. Chińscy producenci sprzętu i aplikacji cyklicznie oskarżani są o gromadzenie danych użytkowników i przekazywanie ich chińskiemu rządowi. Oczywiście prym w oskarżaniu wiodą Amerykanie, którzy między innymi na mocy takich oskarżeń doprowadzili do zerwania współpracy firmy Huawei z wieloma amerykańskimi firmami, w tym Google. Tym razem z armaty wystrzelił rząd… chiński, który o nielegalne gromadzenie danych oskarżył chińskie firmy Xiaomi i Tencent.
Chiny uważają, że Xiaomi i Tencent w sposób nielegalny gromadzą dane użytkowników na terenie Państwa Środka. Chińskie Ministerstwo Przemysłu, Informacji i Technologii utworzyło listę łącznie 41 aplikacji, które naruszają krajowe prawo związane z kolekcjonowaniem i dalszą odsprzedażą danych użytkowników. Programy utrudniają często odinstalowanie, rezygnację ze subskrypcji lub wymagają zbyt licznych pozwoleń, o które notorycznie pytają. Wśród wielu aplikacji znajdują się między innymi Xiaomi Finance i Tencent QQ. Przy okazji oberwało się m.in. właścicielowi chińskiego serwisu społecznościowego Weibo, firmie Sina Corp.
Rządzący poinformowali, że aplikacje, które nie zostaną dostosowane do obowiązującego prawa będą musiały zostać usunięte, a ich twórcy będą obarczeni dotkliwymi karami finansowymi. Nad wdrażaniem poprawek czuwać będzie specjalna komisja powołana przez Ministerstwo, która przyglądać się będzie także innym najchętniej pobieranym aplikacjom w Chinach pod kątem innych naruszeń. Do tej pory Chińczycy wykryli na przestrzeni dwóch miesięcy ponad 8000 aplikacji, których działanie pozostawiało wiele do życzenia z punktu widzenia przepisów. Ich twórcy zmodyfikowali je już tak, aby pasowały do obowiązujących norm.
Lubimy narzekać na to, że wiele aplikacji „szpieguje” użytkowników bez ich wiedzy. Być może w Polsce również przydałyby się odpowiednie przepisy i kontrole apek na wzór przeprowadzanych w Chinach? Być może skoro Google nie radzi sobie z dbaniem o należyty poziom bezpieczeństwa gier i programów dystrybuowanych w Google Play, to z troski o interes obywateli powinien to robić polski rząd? A może aparat państwowy nie powinien mieszać się w ogóle do takich spraw?
Źródło: Fossbytes