W jego wyniku hakerzy uzyskali kontrolę między innymi nad elektronicznymi zamkami. W związku z tym goście hotelu nie mogli się dostać do swoich pokojów, a gdy już w nich przebywali, nie mogli ich opuścić. Nie działały bowiem karty, pełniące funkcję elektronicznego klucza.
Atakujący przejęli również kontrolę nad ogólnym systemem hotelu, przez co niemożliwa była obsługa rezerwacji i płatności. Przedstawiciele hotelu wyjaśniają, że to już trzeci atak tego typu, jednak pierwszy, w którym uzyskano kontrolę nad elektronicznymi zamkami.
Hotel zdecydował się zapłacić okup w wysokości 1500 euro, by przywrócić działanie obiektu. Cyberprzestępcy próbowali w późniejszym czasie czwartego ataku, jednak zabezpieczenia zostały już usprawnione i nie był on możliwy.
Przedstawiciele obiektu o całej sytuacji opowiedzieli prasie, by ostrzec innych. W momencie ataku w hotelu przebywało 180 gości i nie było innej możliwości, jak po prostu zdecydować się na zapłatę okupu. Szczęśliwie hakerzy nie byli zbyt wymagający i zadowolili się niewielką sumą.
Źródło: Neowin