Forbes skontaktował się z osobami, których dane wyciekły do sieci, potwierdzając prawdziwość 80 z nich. 15 osób wskazało ponadto, że korzystało z unikalnego hasła do serwisu, które nie było używane nigdzie indziej.
Serwis Spotify wystosował oficjalne oświadczenie w tej sprawie. Dowiadujemy się z niego, że usługa nie została zhakowana. Włodarze szwedzkiej firmy wyjaśniają, że na bieżąco monitorują serwis Pastebin i jeżeli pojawiają się jakieś dane związane ze Spotify, serwis weryfikuje ich prawdziwość. Jeżeli informacje są zgodne, posiadacze kont są niezwłocznie informowani o problemie.
Forbes podaje jednak, że w tym przypadku Spotify nie udało się skontaktować z osobami, których dane zostały upublicznione w sieci. Obecnie nie wiadomo, w jaki sposób hakerzy weszli w posiadanie danych dostępowych. Wśród opublikowanych informacji brakowało tych związanych z płatnościami. Niewykluczone jednak, że hakerzy weszli w ich posiadanie i spróbują je sprzedać na czarnym rynku.
Źródło: Forbes