Windows 7 nawet bez rozszerzonego wsparcia ESU, a jednak jego udział jest wciąż dość wysoki
Standardowe wsparcie dla Windowsa 7 zakończyło się już 14 stycznia 2020 roku. Od tego czasu jedynie firmy dodatkowo płacące za ESU (Extended Security Updates) mogły korzystać z nowych łatek bezpieczeństwa. Jednak dziś zamykany jest nawet program ESU dla Windowsa 7 i Windowsa 8.1, więc nie ma jakiejkolwiek możliwości, na przyszłe poprawki. A raczej nikt nie liczy na to, że nagle cyberprzestępcy zaprzestaną poszukiwania kolejnych furtek do infekcji komputerów. Wręcz przeciwnie. Te firmy, które wciąż korzystają z Windowsa 7 czy Windowsa 8.1, będą coraz bardziej łakomym kąskiem do przejęcia kontroli nad maszynami, wykradzenia danych, zaszyfrowania informacji z żądaniem okupu, stworzenia sieci komputerów zombie itp.
Jeśli maszyny w waszych przedsiębiorstwach są podłączone do sieci czy mają inną możliwość pozyskania infekcji z zewnątrz, to najlepiej zaktualizować systemy do nowszej wersji czy chociażby (o ile jest to technicznie możliwe zgodnie z danym zastosowaniem) postawić na Linuxa, czy BSD. Niewiele to zmienia dla zupełnie odciętych od zewnętrznych danych systemów, które pracują w obiegu zamkniętym i np. jedynie sterują jakimiś maszynami całkiem pozbawione sieci. Tam w niektórych firmach można spotkać nawet Windowsa XP. Chociaż w takim przypadku zawsze można niechcący przenieść złośliwe oprogramowanie chociażby na pendrivie.
Niedługo także ostatnie wydania Microsoft Edge dla starych systemów Windows i Windows Server
Nieco na uboczu informacji o samym rozszerzonym wsparciu dla Windowsa 7, przychodzi też wiadomość na temat aktualizacji przeglądarki Microsoft Edge w starszych OSach. Edge 109 będzie ostatnią wersją dla Windowsa 7, Windowsa 8.1 oraz serwerowych edycji Windows Server 2008 R2, Windows Server 2012 i Windows Server 2012 R2. Co więcej wspominane serwerowe rozwiązania Windowsa 2012 i R2, będą miały zapewnione normalne wsparcie niewiele dłużej, bo do 10 października 2023 roku. No chyba, że firmy zdecydują się na wykupienie rozszerzonej ochrony ESU mającej działać aż do 13 października 2026 roku.
Tak czy inaczej eksperci bezpieczeństwa są zgodni, że dalsze utrzymywanie maszyn na niewspieranych systemach wiąże się ze znacznym wzrostem ryzyka. Jak stwierdził Antonio Sanchez będący dyrektorem ds. marketingu w zajmującej się cyberbezpieczeństwem firmie Fortra – „Jeśli twoją strategią jest nadzieja, że nie zostaną okryte żadne kolejne luki, warto abyś miał świadomość tego, że w Windows 7 zaobserwowano prawie tysiąc nowych luk po zakończeniu jego życia.” Pewnym wyjściem może być w teorii wykupienie usług łatek firm trzecich, jak chociażby 0patch od Acros Security, który w zeszłym tygodniu ogłosił kontynuowanie opracowywania własnych patchy bezpieczeństwa dla Windowsa 7, Windowsa Server 2008 R2 i Windowsa Server 2012/2012 R2. Jednak to znów tylko przejściowe rozwiązanie, któremu daleko do optimum.
Zobacz również: Tak wygląda przyszłość VR i AR. Kompaktowy zestaw HTC Vive XR Elite
Źródło i foto: Microsoft / własne / securityweek