Użytkownik portalu Reddit o pseudonimie u/TurboToast3000 poprosił Epic Games o wysłanie wszystkich informacji o sobie posiadanych przez spółkę. Zgodnie z RODO, firma miała obowiązek zastosować się do jego prośby. Dane zostały zgodnie z prawem wysłane, tylko że haczyk w tej historii jest taki, że… udostępnione zostały nie tej osobie. Tak, dobrze czytacie.
Przedstawiciele Epic Games po zauważeniu swojego błędu wysłali do wspomnianego użytkownika wiadomość e-mail, gdzie przeprosili za zaistniałą sytuację i podziękowali za zrozumienie. Zapowiedzieli także wprowadzenie zmian w systemie udostępniania danych po to, aby tego typu „afera” nigdy się już nie powtórzyła.
Treść wiadomości wysłanej do pokrzywdzonego użytkownika l Źródło: Reddit
Epic Games zarzeka się, że wśród wysłanych informacji przypadkowej osobie nie znalazł się adres, data urodzenia, ani szczegóły płatności. U/TurboToast3000 wymienił z kolei dane, jakie trafiły do niewłaściwych rąk – są to chociażby personalia, historia zakupów, adres i IP. Jak można zauważyć – strony konfliktu sobie przeczą.
Zapytacie pewnie – „co z człowiekiem, do którego dane zostały omyłkowo wysłane?”. Podobno usunął on je z komputera i nie ma już do nich dostępu. Nie można tego uznać za pewnik. Część użytkowników w sieci zachęca pokrzywdzonego do zgłoszenia sprawy odpowiednim organom, gdyż Epic Games najzwyczajniej w świecie złamało prawo.