Google usunęło ze Sklepu Play rosyjskie aplikacje pozwalające śledzić innych

Maksym SłomskiSkomentuj
Google usunęło ze Sklepu Play rosyjskie aplikacje pozwalające śledzić innych
{reklama-artykul}
Podczas gdy niektóre aplikacje, takie jak Mapy Google, pozwalają nam na dobrowolne dzielenie się ze znajomymi informacjami na nasz temat – nawet naszą lokalizacją, wiele innych stworzono po to, aby pozyskiwać informacje o innych osobach bez ich wiedzy. Garść tych drugich właśnie usunięto ze Sklepu Play. Dokonano tego po tym, jak eksperci ds. bezpieczeństwa firmy Avast odkryli, że takowe istnieją.

Omawiane aplikacje często w Sklepie Play były opisywane jako aplikacje służące do monitorowania pracowników lub dzieci. Okazuje się jednak, że niektóre osoby nie używały ich w tych celach. Weźmy za przykład aplikację Spy Tracker. W jej recenzjach można było wyczytać, że większość użytkowników korzystało z niej, aby śledzić swoje drugie połówki. Tego typu aplikacje były bardzo popularne. Siedem aplikacji pobrano łącznie 130 tysięcy razy. Opublikowano je pod następującymi nazwami:

  • Track Employees Check Work Phone Online Spy Free
  • Spy Kids Tracker
  • Phone Cell Tracker
  • Mobile Tracking
  • Spy Tracker
  • SMS Tracker
  • Employee Work Spy

Avast donosi, że wszystkie z wymienionych aplikacji zostały stworzone przez jednego rosyjskiego dewelopera.

aplikacje-sledzace-avast-google-2

Jak działają opisywane aplikacje śledzące? Użytkownik, który chciał szpiegować daną osobę musiał choć na chwilę uzyskać dostęp do jej telefonu, aby tego typu aplikację na nim zainstalować. Ta zbierałaby poufne dane, i to nie tylko w formie lokalizacji. Mowa również o wiadomościach tekstowych oraz historii połączeń. „Szpieg” mógł następnie przekazywać te informacje na inne urządzenie, gdyż te były dostarczane pod wskazany wcześniej adres e-mail. Co więcej, aplikacje były skonstruowane w taki sposób, że pozwalały na ukrycie ich wszelkich śladów, chociażby ikon.

Google zdążyło już potwierdzić, że aplikacje śledzące zostały usunięte. W zasadzie firma już od jakiegoś czasu posiada zasady, które mają zabraniać ich publikacji, ale jak widać ta nie zawsze jest w stanie temu zapobiec. Niestety, tego typu aplikacje, mimo ich złośliwego charakteru, potrafią przejść przez automatyczne kontrole Sklepu Play. Ponadto, są wykrywane dopiero po wyrządzeniu szkód.

Źródło: Avast

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.