Na przestrzeni ostatnich lat już nieraz byliśmy świadkami ogromnej kreatywności jeśli chodzi o twórców złośliwego oprogramowania. Oto kolejna odsłona tego cyklu, tym razem mocno powiązana z pewnym bardzo popularnym tytułem z gatunku battle royale.
W sieci pojawił się bowiem wirus typu ransomware o wiele znaczącej nazwie „PUBG Ransomware” – efektem jego działania jest zaszyfrowanie wszystkich plików znajdujących się na pulpicie zainfekowanego komputera. W odróżnieniu od wielu innych programików tego typu nie musimy tutaj jednak szykować pieniędzy na okup czy też korzystać z oprogramowania antywirusowego.
Istnieje bowiem bardzo prosty sposób na pozbycie się zagrożenia – twórcy stawiają bowiem jeden warunek, jakim jest… rozgrywka w PlayerUnknown’s Battlegrounds. Choć twórcy piszą tutaj o godzinnej batalii, to tak naprawdę wystarczą ledwie trzy sekundy spędzone z odpalonym tytułem.
Jeśli nie posiadacie PUBG na swoim komputerze czy też zwyczajnie nienawidzicie tej szalenie popularnej gry, to istnieje inna możliwość pozbycia się problemu – twórcy ransomware publikują bowiem w okienku dialogowym aplikacji specjalny kod, który po wpisaniu w okienko poniżej bezpowrotnie usuwa wpływ PUBG Ransomware na naszego peceta.
Jak dobrze, że to tylko żart…
źródło: PC Gamer