Okazuje się, że urządzenia z Androidem wykorzystujące usługi Google zbierają dane dużo częściej niż ma to miejsce w przypadku iPhone’ów. O ile częściej? Telefon z Androidem posiadający uruchomioną przeglądarkę Chrome w tle jest w stanie wysłać na serwery Google dane o lokalizacji około 340 razy w przeciągu 24 godzin – to 50 razy częściej niż robi to Apple. Różnice są widoczne również w samych pakietach: na przestrzeni doby, urządzenia z Androidem przesyłają niecałe 4,5 megabajta danych na serwery Amerykanów, podczas gdy Apple pobiera zaledwie 750 kilobajtów informacji. Jeśli zaś użytkownik korzysta z iPhone’a aktywnie, wtedy też wspomniany limit zostaje zwiększony. Pokazuje to jednak, że smartfony Apple pobierają dane tylko i wyłącznie wtedy, kiedy są aktywne oraz używane w konkretnym celu. W trybie bezczynności przesyłanie informacji jest znikome.
Raport wskazuje również na to, iż Google „szacuje” co kilka godzin to, jak porusza się użytkownik. Dzięki pobieraniu dokładnych współrzędnych lokalizacji, Amerykanie wiedzą czy osoby posiadające smartfona z Androidem jeżdżą autobusem, rowerem czy też często przemieszczają się za pomocą samolotu. Po co to wszystko? Wszyscy dobrze wiemy.
Po to, aby dostarczyć użytkownikom lepiej spersonalizowane reklamy, na których Google zarabia olbrzymie pieniądze. Dodatkowo, amerykańska firma jest w stanie z anonimowych danych stworzyć kompletne profile użytkowników, które mogą zostać wykorzystane w przyszłości.
Sam raport znajduję się w tym miejscu.
Jeśli dbacie o prywatność, to może lepiej go… nie czytać.
Źródło: PhoneArena