Malvertising – nowy sposób wyłudzeń w internecie

Wojciech OnyśkówSkomentuj
Malvertising – nowy sposób wyłudzeń w internecie
Termin malvertising powstał od połączenia dwóch słów – malware (złośliwe oprogramowanie) oraz advertising (reklama). Już po słowotwórstwie można się domyślić, w jaki sposób cyberprzestępcy rozprzestrzeniają złośliwe oprogramowanie. Po kliknięciu w reklamę jesteśmy przenoszeni na zewnętrzną stronę, która najczęściej jest „podstawiona” i przypomina oryginalną. To właśnie tutaj komputer użytkownika zostaje zarażony lub co gorsza – prywatne dane przez naszą nieuwagę dostają się w niepowołane ręce.

Producent oprogramowania antywirusowego Bitdefender ostrzega, że w najbliższym czasie cyberprzestępcy będą się coraz częściej skupiali na zysku pochodzącym z malvertisingu. Co najgorsze, reklamy o podejrzanej zawartości mogą być wyświetlane nawet na zaufanych stronach internetowych, które przeglądamy codziennie, bowiem są one dostarczane przez zewnętrze agencje. Weryfikacja pierwotnego nadawcy może być zatem znacznie utrudniona.

Przeprowadzone badania wskazują, że niemal 7% stron docelowych na platformach reklamowych stanowi realne zagrożenie dla komputerów użytkowników. Dominuje właśnie malvertising, oferujący fałszywe reklamy i atrakcyjne oferty, które w rzeczywistości nie istnieją. Co ciekawe, największe niebezpieczeństwo niosą ze sobą reklamy wyświetlane na stronach dotyczących finansów. Znacznie mniej znajdziemy w miejscach o tematyce pornograficznej czy też randkowej.

Źródło: Bitdefender

Udostępnij

Wojciech OnyśkówRedaktor w serwisie instalki.pl piszący o nowych technologiach i grach.