Zazwyczaj podczas wprowadzania i podawania hasła na portalach, po stronie serwera są one zastępowane losowym ciągiem znaków i liter – tak, aby nie dało się ich odczytać. Ten proces nazywa się hashowaniem i uniemożliwia on hakerom dostęp do poufnych danych w momencie, w którym dobiorą się oni do Twitter. Błąd, który znaleziono na serwerach portalu pozwalał jednak na odczytanie haseł bowiem były one zapisywane… normalnym tekstem – dokładnie tak samo, jak w notatniku.
Oczywiście Twitter załatał już błąd, jednak nie wiadomo czy lista trafiła w niepowołane ręce. Twórcy nie podzielili się także tym, ile dokładnie kont było zagrożonych możliwością łatwego odczytania lub wykradzenia hasła – wiadomo, że Wasze dane były w ten sposób dostępne przez kilka miesięcy. Na wszelki wypadek warto je więc zmienić i skorzystać z solidnej, długiej wersji hasła.
Pozostaje mieć nadzieję, że taki błąd nie przydarzy się żadnemu portalowi w przyszłości.
Źródło: Android Authority