Podczas trwających targów CES 2024 zaprezentowano szereg rozwiązań poprawiających bezpieczeństwo. Na uwagę zasługuje producent oprogramowania McAfee, który przedstawił technologię wykorzystującą sztuczną inteligencję. Projekt Mockingbird ma docelowo chronić konsumentów przed nieustannie rosnącym zagrożeniem ze strony cyberprzestępców. Coraz częściej wykorzystują oni sfabrykowane i generowane dźwięki, przez co skutecznie nabierają wiele osób. Czego dokładnie dowiedzieliśmy się na temat tego przedsięwzięcia?
McAfee chce chronić ludzi przed cyberoszustwami
Technologia rozwija się w zastraszającym tempie, co ma również negatywne skutki. Sztuczna inteligencja stała się bowiem świetnym narzędziem dla wszelkiej maści oszustów, którzy bez większego wysiłku mogą zmanipulować nie tylko obraz, ale również dźwięk. Wygenerowane materiały można pomylić z rzeczywistością, zwłaszcza jeśli cyfrowy świat nie jest kogoś mocną stroną. Dlatego tak ważne jest opracowywanie stosownych narzędzi pozwalających na zabezpieczenie się przed ewentualnym scamem.
Projekt Mockingbird od kultowej firmy McAfee to dosyć ambitny projekt zapowiedziany zaledwie kilkanaście godzin temu. Tak naprawdę mówimy tu o pionierskim systemie opartym na sztucznej inteligencji. Ma on ochraniać konsumentów „przed rosnącym zagrożeniem ze strony cyberprzestępców”. Technologia docelowo wykryje sfabrykowane dźwięki używane do oszustw oraz licznych manipulacji często wizerunkami osób publicznych, którym zazwyczaj ufa się nieco bardziej.
Niejednokrotnie mogliśmy przecież usłyszeć, że ktoś przelał oszustom pieniądze, ponieważ podszyli się oni pod członków rodziny rzekomo potrzebujących środków do życia. Wystarczyło wykorzystanie stosownych próbek oraz sztucznej inteligencji – podobne sytuacje miały miejsce w przypadku podrabiania autentycznych nagrań czy filmików. Rozróżnianie prawdziwych i zmanipulowanych informacji stało się więc trudniejsze niż kiedykolwiek i McAfee chce ten problem choć trochę rozwiązać.
Zaawansowane narzędzia potrzebne są już teraz
Opracowany model językowy ma skutecznie wykrywać dźwięk generowany przez sztuczną inteligencję. Bazowanie na kontekście, kwestiach behawioralnych i kategorycznych pozwoliło na osiągnięcie imponującego wskaźnika dokładności wynoszącego ponad 90 procent. Przedstawiciel koncernu porównał projekt do prognozy pogody wskazującej na 70-procentowe prawdopodobieństwo wystąpienia opadów deszczu. Przygotowywana technologia ma „wyposażyć użytkownika w wiedzę umożliwiającą podejmowanie świadomych decyzji dotyczących tego, czy treści są tym, czym się wydają”.
Zastosowań systemu jest sporo, głównie mówimy jednak o przeciwdziałaniu oszustwom opierających się na treściach generowanych przez sztuczną inteligencję. Chodzi także o zwalczanie dezinformacji poprzez danie klientom odpowiednich narzędzi, by odróżniać fakt od fałszu. Antywirus ponadto będzie chronił przez padnięciem ofiarą scamów i zapewni bezpieczne korzystanie z cyfrowych dobrodziejstw, przynajmniej w teorii.
Pozostaje mieć nadzieję, że Project Mockingbird zostanie wdrożony jak najszybciej, bo tak naprawdę chyba nie ma na co czekać. System przyda się zwłaszcza podczas różnego rodzaju wyborów, gdzie wykorzystywanie deepfake jest coraz popularniejsze oraz skuteczniejsze. Trzymajmy więc kciuki, iż już wkrótce doczekamy się debiutu narzędzi podnoszących bezpieczeństwo przeciętnych użytkowników.
Źródło: VentureBeat, Twitter (X) (@McAfee) / Zdjęcie otwierające: McAfee, unsplash.com (@kellysikkema)