Nokia wycofuje się z Rosji w cieniu kontrowersji. Pomagała szpiegować obywateli

Jan DomańskiSkomentuj
Nokia wycofuje się z Rosji w cieniu kontrowersji. Pomagała szpiegować obywateli
W ostatnich tygodniach bardzo dużo przedsiębiorstw, nie tylko z branży informatyczno-telekomunikacyjnej i gamingowej wycofuje się z Rosji i Białorusi. W końcu robi to też fińska Nokia, ale raport New York Times daje nowe światło na sprawę działania koncernu w Rosji. Zaprzestanie dalszej współpracy wiele nie pomoże przy pewnej wstydliwej sprawie.

Nokia dostarczała sprzęt i oprogramowanie pomagające w podsłuchiwaniu rosyjskich obywateli

Tak naprawdę pod kątem sprzętu czy usług sieciowych, Rosja nie jest dużym rynkiem dla Nokii. Do tej pory jej zarobek z tej części świata składał się na mniej niż nawet 2 proc. całych wpływów. Pod kątem gospodarki, decyzja nie jest aż tak kluczowa. Niestety ten słuszny gest ma się nijak do dotychczasowych wątpliwych praktyk Nokii. Do tej pory nie mówiło się o tym głośno, ale firma pomagała w inwigilacji obywateli Rosji przez FSB.

Nokia wycofuje się z Rosji przy kontrowersjach. Pomagała szpiegować obywateli

Kultowa fińska firma może spotkać się teraz z falą krytyki / Foto: Pixabay

Według śledztwa dziennikarzy New York Times i ujawnionego ogromu dokumentów z lat 2008-2017, fińskie przedsiębiorstwo współpracując z rosyjskimi firmami dostarczało hardware i software do łączenia systemu podsłuchu SORM z infrastrukturą operatora sieci MTS. Nokia była świadoma inwigilacji, a przy tym stała się jednym z czołowych dostawców sprzętu sieciowego i usług na terenie Rosji.

Czy Nokia podzieli los Huaweia? Szpiegowanie miało zupełnie inny wymiar, ale to i tak śliska sprawa

Teoretycznie odnosiło się to do krajowego rosyjskiego operatora, a nie podsłuchiwania użytkowników z całego świata, jednak znając tamtejsze realia, zasłanianie się działaniami zgodnymi z prawem nie jest w porządku. W dobrze działających demokratycznych państwach śledzenie obywateli odbywa się tylko w przypadku realnego zagrożenia, łapania przestępców, terrorystów i podobnych sytuacjach, co oczywiście musi zatwierdzić odpowiedni organ. Raczej nikt nie wierzy, szczególnie teraz, że rosyjskie służby działają zgodnie z wszelkimi normami i nie prześladują np. osób niewygodnych politycznie. Tamtejsze prawo jest skonstruowane inaczej od zachodnich demokracji.

Zobacz również: Ukraińskie muzeum retrokomputerów wraz z eksponatami zniszczone przez Rosjan

Mimo wszystko Nokia twierdzi, że jej współpraca była zgodna z prawem, a zapisy nadzorowania sieci mają też inne kraje. Teoretycznie tak, ale możliwość nadzorowania w uzasadnionych przypadkach, a wykorzystywanie tego do wątpliwych celów pod parasolem niekoniecznie sprawiedliwie skonstruowanego lokalnego prawa, to dwie różne sprawy. Huawei za wspieranie inwigilacji prowadzonej przez chińskie władze został stłamszony przez USA i nie jest już tak wielkim gigantem telekomunikacyjnym, jak jeszcze kilka lat temu. Nokia wywodzi się jednak z zachodniego świata, a jej działania mimo wątpliwości są jednak czymś nieco innym niż praktyki Huaweia. Jednak bardzo ciekawe, jak zachowają się władze i opinia publiczna na zachodzie. Bardzo wątpliwe, aby skończyło się tak jak z Huaweiem, ale czy w ogóle Nokia zazna jakiś realnych działań poza wyrazami oburzenia?

Źródło: New York Times / własne / Foto tytułowe: Pixabay – własne

Udostępnij

Jan DomańskiDziennikarz publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Skupia się głównie na tematyce związanej ze sprzętem komputerowym i grami wideo.