Pojawienie się niedrogich i szybkich dronów spowodowało nieznane dotychczas zagrożenie i kłopoty dla strażaków, funkcjonariuszy organów ścigania oraz zwykłych obywateli, którzy uznają brzęczące im nad głowami drony za zakłócanie ich prywatności i bezpieczeństwa.
W sieci co raz pojawiają się doniesienia o kolejnych incydentach z quadrocopterami naruszającymi przestrzeń powietrzną lotnisk, siedzib rządów lub firm. Zdarza się, że niezidentyfikowane jednostki latające są po prostu zestrzeliwane.
Nowe rozwiązanie tego problemu jest o wiele subtelniejsze. Chodzi o nadajnik radiowy, który przejmuje pełną kontrolę nad pobliskimi dronami będącymi w fazie lotu. Urządzenie działa błyskawicznie, zaś pilot-agresor traci wszelkie funkcje umożliwiające przyspieszanie, zmianę wysokości i kierunku.
Antydron działa przeciwko wszystkim trutniom, które komunikują się za pośrednictwem DSMx, czyli najczęściej stosowanego protokołu zdalnego sterowania, który używany jest w dronach hobbystycznych, modelach samolotów, helikopterów, samochodów i łodzi.
Poza porwaniem drona, urządzenie zapewnia też cyfrowy odciska palca, który jest unikalny dla każdej jednostki. Mówiąc inaczej, możliwe jest identyfikowanie wrogich i zaprzyjaźnionych dronów, a także dostarczenie dowodów kryminalistycznych możliwych do użycia w cywilnych i karnych sprawach sądowych.
W odróżnieniu od innych technologii przeciwko obcym dronom, nowe rozwiązanie nie bazuje za zakłóceniu częstotliwości, na jakiej komunikuje się dron i jego operator. Zamiast tego, umożliwia całkowite przejęcie kontroli nad bezzałogowym statkiem. Pomysł został przedstawiony w ostatnią środę na konferencji dotyczącej bezpieczeństwa PacSec 2016 w Tokio. Autorem rozwiązania jest Jonathan Andersson z zespołu Trend Micro’s TippingPoint DVLab.
Oczywiście znane są przypadki ataków hakerskich na drony, których efekt był podobny do osiągniętego przez zespół Anderssona, ale dotychczas nikt nie zaproponował takiego rozwiązania w formie gotowego systemu obrony do użytku komercyjnego.
Jak na razie przedstawiciel Horizont Hobby, firmy która zaprojektowała i licencjuje DSMx, nie wydała oficjalnego oświadczenia w powyższej sprawie.
Źródło: arstechnica.com