Bot po raz pierwszy został zauważony w Korei Południowej, jednak na przestrzeni ostatnich kilkunastu godzin skala jego działań zaczęła obejmować kolejne kraje. Firma Trend Micro szacuje, iż w takim tempie Digmine może pojawić się w Europie oraz USA w przeciągu kilku dni.
Wirus ma działać póki co jedynie na komputerach stacjonarnych – same telefony pozostają bezpieczne. Infekcja przebiega na zasadzie wysłania do ofiary pliku wyglądającego jak materiał wideo – jest to jednak pułapka, bowiem w pliku znajduje się specjalny skrypt, który zaczyna kopać kryptowaluty za pomocą naszego procesora oraz karty graficznej. Co gorsza, wiadomość jest rozsyłana dalej, do wszystkich naszych znajomych.
Na szczęście Facebook wie już o problemie i wziął się za jego rozwiązanie – walka z wirusem ma trwać w najlepsze.
Uważajcie jednak na to, w jakie linki klikacie oraz co dostajecie w rozmowach od znajomych. Konsekwencje otwarcia nieodpowiedniego pliku mogą być bardzo nieprzyjemne.
Źródło: Tom’s Hardware