NSA kontroluje ruch sieciowy za pomocą specjalnych algorytmów, które są wyczulone na poszczególne frazy i zwroty. Inwigilacja dotyczy zarówno wiadomości tekstowych, jak również głosowych. Z Agencją współpracują nawet amerykańscy operatorzy GSM – potwierdzony został między innymi AT&T.
Czy to oznacza, że nasze e-maile i rozmowy w portalach społecznościowych są czytane? Z pewnością nie, o ile nie planujemy żadnego zamachu terrorystycznego. NSA na pewno nie interesuje, z kim zamierzacie się spotkać dzisiaj wieczorem.
W najbliższym czasie możemy się spodziewać kolejnych informacji dotyczących szpiegowania w internecie. Dziennik The Guardian posiada jeszcze sporo danych udostępnionych przez Edwarda Snowdena, z których z pewnością zrobi dobry użytek.
Źródło: The Wall Street Journal