Co ciekawe, wśród nich znalazło się nawet 15 mln profilów, które zostały w przeszłości usunięte przez użytkowników. Jak zatem widać, administracja nie pozbyła się tych danych i nadal przechowywała je na swoich serwerach.
Serwis ZDNet zdobył fragment bazy danych i potwierdził jej autentyczność, kontaktując się z użytkownikami serwisu. Przedstawiciele Friend Finder Networks przyznają, że mieli w ostatnich tygodniach zgłoszenia o lukach w zabezpieczeniach portalu, jednak nie potwierdzają, czy faktycznie doszło do wycieku. Sprawa jest przez nich badana.
Wśród wykradzionych danych znalazły się nazwy użytkowników, adresy e-mail, hasła oraz data ostatniego logowania. Co ciekawe, część haseł była przechowywana w formie czystego tekstu, a część korzystała z przestarzałego szyfrowania SHA-1. Specjaliści z LeakedSource zdołali odszyfrować 99% z nich.
W upublicznionych danych nie znalazły się informacje na temat preferencji seksualnych poszczególnych osób. Sam fakt posiadania konta w serwisie może być jednak dla wielu osób wstydliwy, a nawet kłopotliwy.
Źródło: ZDNet