O bardzo nietypowej formie oszustwa informują katowickie służby policji. Przestępca zaproponował swojej znajomej naprawę telefonu. Naprawa kosztowała mieszkankę Katowic… 47 tysięcy złotych. Na taką właśnie kwotę oszust zaciągnął w jej imieniu kredyt za pośrednictwem mobilnej aplikacji banku zainstalowanej na urządzeniu.
Tajemnicą pozostaje to w jaki sposób mężczyzna uzyskał dane dostępowe do banku. Powzięcie kredytu wymaga bowiem zalogowania się do aplikacji banku, a następnie autoryzowania każdego z działań. O ile działania autoryzowane są często kodami SMS, o które nie jest trudno w sytuacji posiadania smartfonu ofiary, to intrygującym pozostaje drugi element układanki. Wydaje się, że poszkodowana mogła – podobnie jak wiele osób – trzymać swoje hasła w aplikacji notatnika pokroju Google Keep.
Pamiętajcie, aby nigdy nie przechowywać niezaszyfrowanych haseł na swoich urządzeniach!
Sprawcę zamieszania ujęła już policja. Mężczyzna został zatrzymany w centrum Katowic. Miał przy sobie aż 9 podrobionych dowodów osobistych z danymi swoich znajomych. Aresztowany na 3 miesiące przestępca był ścigany listem gończym i miał wcześniej do odsiadki 9 lat.
Źródło: Polska Policja
„Przy okazji zatrzymania okazało się, że mężczyzna od lipca 2019 roku oszukał kobietę ponad dziesięć razy na kwotę ponad 5 tys. zł. 31-latek podszywając się pod inne osoby oszukał nie tylko swoją dawną znajomą, ale również instytucje finansowe”, podaje Agnieszka Żyłka z katowickiej policji.
Mężczyźnie za najnowsze przestępstwo grozi do 8 lat więzienia, które zostaną doliczone do niezrealizowanego jeszcze wyroku.
Źródło: Policja