Najprościej mówiąc, „phishing” to metoda oszustwa polegająca na podszyciu się przez przestępcę pod inną osobą w celu wyłudzenia poufnych informacji lub zainfekowania komputera ofiary szkodliwym oprogramowaniem. Za przykład obrazujący „phishing” niech posłuży październikowy artykuł o mBanku.
GetApp postanowiła przeprowadzić ankietę wśród 714 osób pracujących w amerykańskich firmach. Celem badania było zmierzenie poziomu świadomości na temat cyberataków oraz sprawdzenie jak dużo firm przykłada wagę do zabezpieczania się przed zostaniem ofiarą hakerów.
Okazuje się, że tylko 64 procent ankietowanych stwierdziło, iż w ich firmach istnieje dwuskładnikowy system uwierzytelniania. Trzydzieści sześć procent organizacji jest więc potencjalnym celem ataków phishingowych. To jednak nie koniec rewelacji.
Prawie połowa pracowników (43 procent) twierdzi, że w ich firmach kliknięto we wiadomość e-mail zawierającą niebezpieczny załącznik. Jak twierdzą twórcy badania – niezbędne jest przeprowadzenie serii szkoleń na temat oszustw phishingowych. Wbrew pozorom jest to bardzo poważna metoda oszustwa, która może wyrządzić wiele szkód.
Źródło: TechRadar