Redaktorzy portalu Motherboard nawiązali kontakt z pięcioma (tylko jeden z nich jeszcze pracuje w firmie) pracownikami Snapchat, którzy poinformowali o nadużyciach tytułowego narzędzia. Jak się okazuje, było ono stosowane do „podglądania” prywatnych danych konsumentów – numerów telefonów, adresów e-mail czy lokalizacji.
Warto uściślić jeden fakt – SnapLion sam w sobie służy do wyodrębniania informacji o użytkownikach w celu szybszego przeprowadzenia ewentualnego procesu i dochodzenia. Zbiera on dane, które jeszcze nie zostały automatycznie usunięte z serwerów. Narzędzie miało być także udostępnione jedynie tym pracownikom, którzy są odpowiedzialni za kwestię spamu i nadużyć.
Niestety część zatrudnionych osób nie wzięła sobie do serca tych zasad i bez uzasadnienia skorzystała ze SnapLion w celu dowiedzenia się nieco o tym, kto korzysta ze Snapchata. Sama spółka twierdzi, że do takich nadużyć nie doszło – polityka i przeprowadzane kontrole „z pewnością by wykazały niewłaściwe stosowanie narzędzia”.
Źródło: Motherboard / Engadget
Źródło zdjęcia głównego: QC