Zakup 20 maszyn do pisania ma zapobiec wyciekowi tajnych depesz do internetu. W jaki sposób? Każda maszyna w przeciwieństwie do drukarek, ma swój indywidualny styl i można go rozpoznać na dokumencie. W momencie jego wycieku bardzo szybko będzie można dotrzeć do osoby, która go stworzyła i prawdopodobnie upubliczniła. A dalej to już wiadomo…
Stosowne zamówienie opiewające na kwotę 486 tysięcy rubli (około 49 tysięcy złotych) zostało już złożone na łamach portalu zamówień państwowych. Ponadto na liście można również znaleźć kartridż z taśmą do niemieckiej maszyny do pisania. Czyżby Rosjanie planowali tworzyć depesze po niemiecku?
Jeżeli pomysł wypali, w niedługim czasie także inne państwa mogą się cofnąć w rozwoju, mając na uwadze bezpieczeństwo swoich informacji. Tylko czy aby na pewno o to chodzi w postępie technologicznym?
Źródło: Telegraph Foto: Officezone