W internecie nie brakuje grup specjalizujących się w szantażu i wyłudzeniach. Właśnie skazano osobę odpowiedzialną za ataki na użytkowników stron z pornografią – jego oprogramowanie mogło zaatakować setki milionów komputerów.
Zacznijmy od przedstawienia sylwetki „bohatera” całego wydarzenia. Jest nim Zain Qaiser, 24-letni mieszkaniec Londynu. Za cel objął sobie popularne strony pornograficzne i ich użytkowników – na wspomnianych witrynach pojawiały się fałszywe reklamy kierujące do wyrafinowanego złośliwego oprogramowania, które infekowało komputer ofiary.
Jednym z rozpowszechnianych wirusów był Reveton, który w określonych przypadkach mógł zablokować przeglądarkę internetową użytkownika. Aby odzyskać dostęp do komputera, ofiara musiała zapłacić „grzywnę” w wysokości od 300 do 1000 USD. Hakerzy podawali się oczywiście za organy ścigania i agencje rządowe jak FBI.
Przykład fałszywego alertu na zainfekowanym komputerze / Źródło: NCA
Nie trudno się domyślić, że wielu z internautów postanowiło wpłacić konkretną kwotę na podane konto (oczywiście za pomocą kryptowalut) – zwłaszcza gdy zobaczyli informację, iż teraz każda ich aktywność jest nagrywana i może zostać udostępniona.
Dochodzenie wykazało, że Qaiser otrzymał ponad 700 000 funtów na swoje konta za rolę jaką odgrywał w globalnej kampanii rozsiewania szkodliwego oprogramowania. Sam Qaiser na początku zaprzeczał wszystkim zarzutom, lecz koniec końców przyznał się do 11 przestępstw m.in. szantażu, oszustwa czy prania pieniędzy.
Qaiser wydał dochody ze swojej działalności przestępczej na pobyty w luksusowych hotelach, hazard, prostytutki, narkotyki czy luksusowe przedmioty jak zegarek Rolex o wartości 5000 funtów. W ciągu zaledwie 10 miesięcy wydał 68 000 funtów na hazard w londyńskim kasynie, mimo że był bezrobotny i mieszkał z rodziną.
Zain został skazany na 6,5 roku więzienia, z czego (zgodnie z obowiązującym prawem) cztery ostatnie miesiące będzie mógł spędzić na wolności pod nadzorem policji.
Źródło: NCA