Nie będziemy owijać w bawełnę. Jeżeli kiedykolwiek korzystaliście z witryn Digital Playground, dobrym pomysłem może być zastrzeżenie wykorzystywanej karty kredytowej. Dane klientów tej strony z pornografią zostały bowiem wykradzione przez hakerów zrzeszonych w ramach grupy Consortium. Wina po stronie Digital Playground jest ewidentna – numery kart oraz kody CCV przechowywane były na serwerach w postaci niezaszyfrowanego pliku tekstowego. Hakerzy przyznają, że nie mogli się powstrzymać. Obiecują jednak, że nie opublikują ani nie wykorzystają tych danych w żaden sposób.
Czy warto im jednak ufać, gdy w grę wchodzą pieniądze?
Źródło: Neowin