Tysiące osób zaczęło dyskusję w sieci po tym, jak wpisując swoje dane nie otrzymali dostępu do usługi. Obawiano się już, że doszło do hakerskiego ataku (można w zasadzie mówić o próbie jego dokonania, lecz nei znamy szczegółów), ale na szczęście winowajcą zamieszania był sam Spotify. Firma rozesłała do użytkowników wiadomość e-mail, w której poinformowała, iż na serwerach wykryto „podejrzaną aktywność” i w celu ochrony konsumentów zdecydowano się na reset haseł.
Anyone else getting emails from Spotify about suspicious activity? No compromise, at least not on my account, just seems to be getting hammered
— Chris Barsby (@Barsbeh) 16 maja 2019
Kilka dni później szczegóły zaistniałej sytuacji przekazał rzecznik prasowy Spotify:
W ramach naszych bieżących działań konserwacyjnych mających na celu zwalczenie oszukańczych działań wykrytych w naszym serwisie, wysłaliśmy wiadomości do wybranych użytkowników, że zresetowaliśmy ich hasła. Zalecamy wszystkim, aby nie używali tych samych danych w różnych usługach w celu ochrony prywatnych informacji.
Praktyka resetowania haseł jest popularna – nie raz mieliśmy do czynienia z takimi przypadkami chociażby na Netflixie czy Facebooku. Zabieg ten to z pewnością lepsze posunięcie (i szybsze oczywiście) aniżeli wyłącznie zachęcenie konsumentów do własnoręcznego uaktualnienia danych logowania.
Źródło: TechCrunch