TikTok ma coraz większe problemy związane z oskarżeniami o naruszanie prywatności użytkowników. Aplikacja została zakazana w Indiach, a Sekretarz Stanu USA Mike Pompeo chciał podobnego rozwiązania w przypadku Stanów Zjednoczonych. Okazuje się, że firma ByteDance odpowiedzialna za rozwój popularnej platformy społecznościowej zrobi wszystko, aby nie mieć powiązań z chińskim rządem oraz cenzurą. Twórcy mają planować restrukturyzację tak, aby uspokoić użytkowników i zmartwione organizacje walczące o bezpieczeństwo i prywatność w sieci.
TikTok obecnie jest własnością chińskiej firmy, jednak nie działa ona w swoim kraju i korzysta z serwerów umieszczonych na terenie USA – oznacza to, że ByteDance nie musi słuchać rozkazów chińskiego rządu. TikTok próbuje się zmienić tak, aby wszyscy kojarzyli go z Ameryką a nie Chinami. Twórcy aplikacji planują otworzyć nową siedzibę główną poza Chinami – wszystko to po to, aby znów przekonać użytkowników, iż TikTok nie jest tworem samych Chińczyków.
fot. Kon Karampelas – Unsplash
TikTok chce się poprawić
Serwis społecznościowy bardzo chce poprawić swoją dość mocno nadszarpniętą reputację. Firma wskazała, iż w ciągu ostatnich sześciu miesięcy usunęła ze swojej platformy ponad 49 milionów filmów naruszających regulamin. Usuwając wszystkie ślady prowadzące do Chin, TikTok liczy, że rządy krajów całego świata spojrzą na niego przychylniej.
O to może być jednak ciężko. Świeżo po premierze iOS 14 odkryto, iż aplikacja kopiuje zawartość schowka użytkownika i przesyła go na swoje serwery. Mętne tłumaczenie twórców miało odwrócić uwagę od całej sytuacji, jednak tak się nie stało. A to tylko jedna z wielu sytuacji, w których TikTok został oskarżony o naruszanie prywatności.
Czy zmiana image’u serwisu społecznościowego sprawi, że użytkownicy będą korzystali z niego chętniej? To niemalże pewne. W samym 2019 roku TikTok zarobił 19 miliardów dolarów. I zupełnie nie ma zamiaru się zatrzymywać.
Źródło: PhoneArena / fot. Kon Karampelas – Unsplash