Kładąc palec na skanerze, nie robimy tego nigdy w identyczny sposób. Ponadto kładziemy na nim ledwie opuszek. Dlatego czytnik nie może działać z chirurgiczną precyzją, bo nie zdołalibyśmy wtedy odblokować swojego telefonu bez 100 prób. Wiedząc to naukowcy postanowili wykorzystać najlepsze narzędzie do porównywania danych – sztuczną inteligencję.
Film ten tłumaczy działanie skanerów odcisków palców.
Czemu mógłby? Ponieważ jest to zależne od samego czytnika. Urządzenia te podzielono na 3 grupy: popełniające błędy w weryfikacji w 0,01%, 0,1% oraz 1% przypadków. Jak się okazało, odcisk stworzony przez badaczy oszukał urządzenie w zaledwie 1,11% prób przeprowadzanych na pierwszej grupie skanerów oraz na aż 76% zabezpieczeń z grupy ostatniej.
Jak widzicie, mimo obecności skanera odcisków palców w każdym – nawet najtańszym smartfonie – nie macie żadnej gwarancji bezpieczeństwa. Miejmy nadzieję, że ten eksperyment sprawi, iż producenci nieco bardziej przemyślą rozwój tego rodzaju technologii.
Źródło: Motherboard