Unia Europejska już niedługo może doczekać się sporej bazy danych zawierającej dane biometryczne obywateli danych państw. Po zebraniu odpowiednich informacji cała baza danych będzie mogła być przeszukiwana przez służby w celu chociażby egzekwowania prawa czy też podczas kontroli granicznej. Ustawa pozwalająca na stworzenie tego typu bazy została przegłosowana przez Parlament Europejski w dniu 15 kwietnia 2019 roku.
Cały projekt został oznaczony jako CIR – Common Identity Repository. Finalnie baza danych ma zawierać w sobie rekordy prawie 350 milionów osób. Dane będą pobrane także z istniejących baz policyjnych, a także zostaną powiązane z dokumentami biometrycznymi – takimi, jak chociażby paszporty. Nie każdy będzie musiał więc udać się do odpowiedniego punktu, aby zostawić swoje dane oraz odciski palców. Unia Europejska wie, że wraz z czasem cała baza danych biometrycznych będzie rosła naturalnym, jednostajnym tempem.
W bazie danych CIR mają znaleźć się takie informacje, jak imię, nazwisko, data urodzenia, numer paszportu czy chociażby wspomniane odciski palców. Bardzo możliwe, iż odpowiednie organy przypiszą tam także skany twarzy. Swobodny dostęp do bazy będą posiadały służby graniczne, śledczy oraz inne organizacje odpowiedzialne za przestrzeganie prawa. Dzięki ujednoliceniu platformy organy ściągania mają być w stanie łatwiej komunikować się ze sobą oraz wymieniać informacje w przypadku wybranych osób.
Głosowanie wprowadzające możliwość istnienia ogromnej bazy danych poparło 511 osób – 123 osoby były przeciwne tworzeniu opisywanego pomysłu. Unia Europejska posiadając stosowną bazę danych będzie trzecia na świecie – zaraz po Chinach oraz Indiach. Plany utworzenia CIR pojawiły się już w 2018 roku. Oczywiście sam system od razu znalazł swoich przeciwników, którzy twierdzą, iż pomysł jest tylko i wyłącznie próbą zwiększenia kontroli nad obywatelami.
Póki co trzeba czekać, aby zobaczyć, jak to wszystko będzie funkcjonowało w praktyce.
Źródło: ZDNET