W samym tylko 2017 roku w samochodach prowadzonych przez kierowców Ubera doszło do 2059 napaści na tle seksualnym. Liczba ta gwałtownie wzrosła w roku 2018, kiedy to przybyło zarówno kierowców, jak i miało miejsce więcej przejazdów. W 2018 roku liczba napaści seksualnych wynosiła już 3045. Czy to duży wzrost? Oceńcie sami konfrontując go z faktem, że na przestrzeni zaledwie roku odbyło się o ponad 300 milionów (!) przejazdów więcej. Sam Uber podaje, że odsetek napaści w przeliczeniu na przejazd zmalał o 16%. Warto nadmienić, że pasażerowie byli ofiarami „jedynie” w 55% przypadków, a w 45% stawiani byli w roli napastników.
Różne rodzaje napaści seksualnych w pojazdach Ubera | Źródło: Uber
W 2017 roku w przeliczeniu na 100 milionów przejechanych mil
ginęły średnio 0,59 osoby. W roku 2018 było to już 0,57 osoby na 100 milionów przejazdów. Łącznie na przestrzeni dwóch lat w pojazdach Ubera zginęło 107 osób w łącznie 97 wypadkach ze skutkiem śmiertelnym. Aż 90% z nich miało miejsce w terenie zabudowanym. Uber podaje także, że w samochodach Uber zamordowano w zeszłym roku dziewięć osób, a w 2018 – dziesięć. Siedem z ofiar to kierowcy, osiem – pasażerowie, a cztery osoby to osoby przypadkowe, znajdujące się poza pojazdem.Doing the right thing means counting, confronting, and taking action to end sexual assault. My heart is with every survivor of this all-too-pervasive crime. Our work will never be done, but we take an important step forward today. https://t.co/i8W1fpiU97 (1/3)
— dara khosrowshahi (@dkhos) 5 grudnia 2019
Uber podaje, że w 2019 roku odsetek przestępstw na tle seksualnym spadnie według prognoz o 17-20% w porównaniu do roku 2018.
I co powiecie na takie dane? Bezpieczna forma transportu, czy może wręcz przeciwnie?
Źródło: Uber