W jaki sposób cyberprzestępcom udało się przemycić złośliwy kod na YouTube’a? Trend Micro informuje, że użyto do tego celu przekierowań. Co ciekawe, po kliknięciu we wspomnianą reklamę jesteśmy przenoszeni na jedną z polskich stron rządowych. Hakerzy zmodyfikowali adresy DNS w taki sposób, aby przekierowywały one na złośliwą witrynę zlokalizowaną w Stanach Zjednoczonych. Wcześniej jednak przechodzimy przez jeszcze jedno przekierowanie na serwerze holenderskim.
Do zarażenia dochodzi po odwiedzeniu docelowej strony internetowej. Cyberprzestępcy wykorzystują luki w Java, Internet Explorer oraz we Flashu. Trend Micro informuje, że Microsoft załatał te błędy w maju 2013 roku. Jeżeli zatem systematycznie aktualizujemy nasz system, nic nam nie grozi.
Źródło: Trend Micro