DNT działa jako na zasadzie wytycznych użytkownika, które mają sugerować reklamodawcom, że użytkownik nie chce być monitorowany w sieci. Zgodnie z założeniami Do Not Track, użytkownik musi wyrazić chęć – czyli włączyć funkcję w ustawieniach przeglądarki (funkcja jest dostępna na IE, Safari i Firefox, natomiast Chrome jeszcze jej nie obsługuje). Oprócz przeglądarek, podzielone w opinii wobec DNT są serwisy internetowe. Dla przykładu – największym poparciem DNT cieszy się ze strony Twittera, natomiast Facebook wciąż decyduje się go ignorować.
Microsoft podjął kontrowersyjną decyzję o domyślnym ustawieniu DNT w IE10. Oznacza to, że użytkownicy, którym nie przeszkadza śledzenie przez reklamodawców w internecie, będą musieli sami wyłączyć funkcję.
Yahoo zastrzega, że nie jest to definitywny koniec funkcji DNT dla użytkowników serwisu. Yahoo zamierza w dalszym ciągu współpracować z World Wide Web Consortium celem ustalenia standardu, który zadowoli użytkowników i zaspokoi potrzeby wyszukiwarki.
Źródło: TechRadar