Polska policja oraz serwisy takie jak nasz regularnie ostrzegają przed działalnością cyberprzestępców podszywających się pod przedstawicieli różnych instytucji. Niestety, Polacy i Polki nadal dają się nabierać oszustom i nierzadko tracą przez to oszczędności swojego życia. Na szczęście od czasu do czasu słyszymy o sukcesach organów ścigania i rozbiciu odpowiedzialnych za to szajek. Taka sytuacja właśnie miała miejsce. Dzięki współpracy Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości (CBZC) i Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego Ukrainy (ESBU), zamknięto call center w Charkowie, wykorzystywane do wyłudzania pieniędzy od obywateli Rzeczypospolitej Polskiej.
Nalot na call center w Charkowie. Ci ludzie oszukiwali Polaków
W każdym narodzie są ludzie dobrzy oraz tacy, którzy bogacą się na nieszczęściu innych. Wspólne działania Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie, Zarządu w Rzeszowie Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości i Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego Ukrainy doprowadziło do kilku przeszukań na terenie Ukrainy. W ich ramach zlikwidowano biuro call center, wykorzystywane do oferowania Polakom korzystania z fałszywych platform inwestycyjnych i wyłudzania od nich pieniędzy.
Śledztwo uruchomiono dzięki zawiadomieniu o przestępstwie, dokonanym przez jednego z pokrzywdzonych. Oszuści nakłonili go do poczynienia „inwestycji” w kryptowaluty pod pretekstem szybkiego zarobku. Zamiast zarobku oszukany stracił znaczną sumę pieniędzy.
W ramach akcji funkcjonariusze ESBU uderzyli w ośmiu miejscach na terenie Kijowa, Odessy i Charkowa. Strzałem w dziesiątkę okazał się szturm na call center w Charkowie, gdzie zatrzymano 21 osób. Zabezpieczono przy tym serwery, komputery, telefony oraz dokumentację istotną z punktu widzenia prowadzonego przez Polaków śledztwa.
Takie zatrzymania należą do rzadkości
Zamknięte biuro przyczyniło się do wielomilionowych strat pośród mieszkańców naszego kraju. Sukces CBZC i strony ukraińskiej zasługuje na szczególne uznanie, bo do zatrzymań tego rodzaju przestępców dochodzi niezmiernie rzadko. Ci operujący z odległych krajów, takich jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Nigeria i Indie pozostają i pozostaną bezkarni.
Źródło: CBZC