Na Facebooka powraca stara metoda cyberprzestępców, która działa niezwykle skutecznie z bardzo prostego powodu. „Nadawcami” szkodliwych wiadomości są osoby z grona Waszych znajomych – treści są jednak wysyłane automatycznie i bez ich udziału. Wiadomości wzywają do niezwłocznego kliknięcia w link, pod którym znajdują się rzekomo „przerobione zdjęcia z Facebooka”. To oszustwo stosowane od lat.
W tym wypadku wiadomość jest krótka – link prowadzi rzecz jasna do szkodliwej strony wyłudzającej dane. Popularne są jednak także nieco dłuższe wiadomości o treści:
„Czesc nie wiem czy wiesz o tej stronie <SZKODLIWY LINK> ale ktos tam wrzucil twoje przerobione zdjecie z fb 🙁 slaba akcja takze lepiej cos z tym zrob” – głosi wiadomość (pisownia oryginalna).
Istnieją dwa warianty linków – jeden z nich kieruje do strony logowania na „podrobionego” Facebooka, który wyłudza dane. Drugi prowadzi na szkodliwą stronę proszącą o Wasz numer telefonu. Po jego podaniu i wpisaniu kodu zapiszecie się do kosztownej usługi SMS premium.
Darmowe bony od Rossmana? Absolutnie nie
W zeszłym tygodniu otrzymałem podobną, zautomatyzowaną wiadomość od znajomego, dotyczącą rzekomego rozdawnictwa bonów z Rossmana. Oczywiście nie nabrałem się, napisałem do kolegi, a ten nie był świadom tego, że cokolwiek zostało wysłane z jego konta.
Przeważnie szkodliwe linki przesyłane są w wiadomościach o podobnie sensacyjnym brzmieniu. Jeśli wiadomość od znajomej wam osoby brzmi jak nagłówek z gazety Fakt lub Super Express, to zanim klikniecie w dziwnie wyglądający link zapytajcie znajomą osobę, czy to aby na pewno ona wysłała tą wiadomość.
Źródło: inf. własna