Pomimo ogromnej popularności wśród firm, Zoom nie cieszy się obecnie zbyt dobrą passą. Z programu zakazano korzystać pracownikom firm takich, jak Google, NASA czy SpaceX. Do tego wszystkiego można dołożyć także tajwański rząd ostrzegający obywateli przed korzystaniem z Zooma, jak również amerykańskie FBI, które poinformowało o wątpliwościach związanych z użytkowaniem programu. Twórcy Zooma zdają sobie sprawę z problemów z bezpieczeństwem oraz prywatnością i jak widać nie mają zamiaru dłużej czekać. Najpierw obiecywano trzymiesięczne skupienie się na poprawkach, a tym razem osoby odpowiedzialne za Zoom zaprosiły do siebie byłego szefa bezpieczeństwa Facebooka.
W celu odzyskania zaufania swoich użytkowników, firma Zoom Video Communications powołała radę doradczą do spraw bezpieczeństwa. Wśród niej znalazła się osoba, która w przeszłości była szefem bezpieczeństwa Facebooka – to Alex Stamos.
Jak dowiedziały się media, Alex Stamos został zaproszony przez szefa Zooma, Erica Yuana, który zgłosił się do niego z prośba o konsultacje w kwestii nowych wyzwań firmy, w raz z odpowiednim sposobem oceny wszystkich punktów bezpieczeństwa. Bardzo możliwe, że w grę będzie wchodził również szczegółowy audyt, jednak nie zostało to oficjalnie potwierdzone.
Na ten moment wiadomo jednak, iż prezes Zoom zaprosił Stamosa, aby pomógł on firmie ulepszyć działy bezpieczeństwa i te odpowiedzialne za prywatność jako konsultant. Wyraźnie zaznaczono jednak, że chodzi o konsultacje, a nie bezpośrednie zatrudnienie. Stamos między 2015 a 2018 rokiem pracował dal Facebooka. W przeszłości zajmował się on także backdoorami umieszczanymi przez amerykańskie NSA.
Póki co Zoom pozostaje jedną z najpopularniejszych aplikacji do wideokonferencji dla firm, oprócz Google Meet, Skype’a dla firm oraz Slacka. I to zapewne zbyt szybko się nie zmieni – nawet mimo ostatnich ostrzeżeń.
Źródło: PhoneArena / zdjęcie otwierające: University of Stanford