Apple nie daje za wygraną w wojnie z Epic Games. Idzie do Sądu Najwyższego

Anna BorzęckaSkomentuj
Apple nie daje za wygraną w wojnie z Epic Games. Idzie do Sądu Najwyższego
Kilka lat temu Apple usunęło ze swojego App Store grę Fortnite. To dlatego, że Epic Games wprowadziło do gry płatności bezpośrednie, pozwalające na ominięcie prowizji pobieranej przez giganta z Cupertino. W związku tym Epic pozwało Apple, oskarżając Apple o stosowanie monopolowych praktyk.

Póki co już dwa sądy stwierdziły, że Apple nie jest monopolistą i że nie łamie federalnego prawa, nie zezwalając na urządzeniach z iOS na dostęp do sklepów z aplikacjami innymi niż App Store. Stwierdziły też, że Epic ma zapłacić Apple miliony dolarów odszkodowania. Niemniej, obydwa sądy uznały jednocześnie, że Apple narusza kalifornijskie prawo, nie zezwalając deweloperom aplikacji na wprowadzanie do nich płatności bezpośrednich, omijających 30-procentową prowizję.

Jak donosi Reuters, teraz Apple zamierza zaciągnąć omawianą sprawę aż do amerykańskiego Sądu Najwyższego. Gigant bardzo, ale to bardzo mocno nie chce dać za wygraną w sprawie prowizji w App Store.

Apple vs Epic a Sąd Najwyższy USA

Podobno Apple zamierza zwrócić się do sędziów Sądu Najwyższego już w piątek z prośbą o rozpatrzenie odwołania od orzeczenia wydanego w kwietniu przez Sąd Apelacyjny dla Dziewiątego Okręgu (United States Court of Appeals for the Ninth Circuit) w San Francisco. Co istotne, sam Sąd Apelacyjny dla Dziewiątego Okręgu kilka dni temu odrzucił wnioski Apple i Epic o ponowne rozpatrzenie kwietniowej decyzji.

Nikogo nie powinno zdziwić, jeżeli i Epic Games złoży apelację do Sądu Najwyższego. Firma odpowiedzialna za Fortnite nadal nie zgadza się bowiem z tym, że Apple nie jest monopolistą, jako że gigant ten uniemożliwia na swoich urządzeniach dostęp do zewnętrznych sklepów z aplikacjami.

Jak informuje Reuters, Apple ma w swojej apelacji do Sądu Najwyższego twierdzić, że sam Sąd Apelacyjny dla Dziewiątego Okręgu posunął się za daleko, nakładając szeroki i ogólny nakaz przy pozwie złożonym przez jednego powoda. Mowa o nakazie umożliwienia deweloperom wykorzystywania alternatywnych systemów płatności, omijających 30% prowizji. Tim Sweneey, czyli dyrektor generalny Epic Games, rzecz jasna skrytykował zamiary Apple na Twitterze i nietrudno dziwić się, dlaczego.

Czy Sąd Najwyższy rozpatrzy apelację Apple? Czy ten przyzna gigantowi rację, czy jako kolejny sąd nakaże Apple dokonanie zmian w App Store? Cóż, czas pokaże.

Źródło: Reuters / fot. tyt. Canva

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.