W szczegółowym raporcie przygotowanym przez serwis TechCrunch, Matthew Panzarino zdradza, iż Apple zyskuje siły w segmencie, którym wcześniej kompletnie się nie interesowało. Przykładem niech będzie premiera szalenie popularnej gry Fortnite, która została udostępniona jedynie na urządzenia z iOS i w przeciągu trzech dni od premiery zarobiła kilka milionów dolarów. Jeśli chodzi zaś o portowanie gier z konsol, to w tym wypadku także zazwyczaj Apple jest pierwsze w kolejce.
Amerykańska firma z jabłkiem w logo podjęła też prosty zabieg, który przełożył się na zwiększenie ruchu w kategorii gier. Firma dodała w swoim sklepie z aplikacjami specjalną zakładkę, która pozwala użytkownikom na bieżąco odkrywać nowości związane z cyfrową rozrywką. Wiceprezes Apple, Greg Joswiak twierdzi, że w najbliższych latach dojdzie do sytuacji, w której jego firma będzie posiadała ekskluzywne wydania gier tylko i wyłącznie dla siebie. Oczywiście sporo w tym marketingowego przekonywania, ale Jozwiak może mieć rację…
Kolejną dużą korzyścią dla Apple jest fakt, iż firma może bardzo szybko wprowadzać innowacje technologiczne oraz oferować programistom zupełnie nowe możliwości. To przewaga nad Androidem, który boryka się z fragmentacją oraz tysiącem konfiguracji sprzętowych.
Czy Apple w przyszłości zostanie królem gier mobilnych? To więcej niż prawdopodobne.
Źródło: TechCrunch