Na przestrzeni ostatnich lat Battle.net uległ znacznym zmianom. Oprócz samej możliwości grania, platforma oferuje obecnie szereg różnych funkcji oraz usług. Wraz z rozbudową systemu Blizzard uznał, iż dawna nazwa nie przystaje do obecnych czasów i może wprowadzać graczy w błąd.
Firma zdecydowała, że zamiast Battle.net będzie się wkrótce używało sformułowania Battle tech, jako ogółu oferowanych przez Blizzarda narzędzi. W zamian za to promowane będą intuicyjne nazwy poszczególnych usług, które producent oferuje graczom, na przykład Blizzard Streaming czy też Blizzard Voice.
Musimy przyznać, iż mamy mieszane odczucia, co do tej decyzji. Z jednej strony wiadomo, ze Blizzard chciałby, aby jego poszczególne narzędzia i rozwiązania technologiczne zdobywały coraz większą rzeszę użytkowników – dzięki temu zabiegowi łatwiej będzie je promować w oderwaniu od samego Battle.netu.
Jednakże, czy aby porzucenie tak rozpoznawalnej marki nie wprowadzi graczy w błąd? Czy będziemy używać nowych nazw zamiast powracać do starego, dobrego określenia? My mamy poważne wątpliwości.
Źródło: The Verge