Teraz, w świetle tego, w jaki sposób zmonetyzowano Diablo Immortal, gracze z całego świata obawiają się o losy Diablo IV, które zgodnie z najnowszymi informacjami ma zadebiutować w 2023 roku. Blizzard uspokaja jednak, twierdząc, że Diablo IV nie będzie zawierać takiego systemu mikropłatności, jak jego najnowsza gra mobilna.
Diablo IV i mikrotransakcje kontra gracze
Jak wiadomo, Diablo IV będzie grą AAA przeznaczoną na komputery osobiste oraz konsole Xbox One, Xbox Series X, PlayStation 4 i PlayStation 5. Blizzard zamierza sprzedawać ją „w pełnej cenie”. Oferta pracy, którą niedawno opublikował Blizzard, sugeruje jednak, że mimo to gra będzie posiadać wewnętrzny sklep, w którym gracze będą mogli wydać prawdziwe pieniądze.
Na hasło „wewnętrzny sklep” w szczególności przerazili się gracze World of Warcraft. Ci bowiem od lat mają już z czymś takim do czynienia. World of Warcraft wymaga płatności comiesięcznej subskrypcji, a mimo to Blizzard dodatkowo sprzedaje w sklepie usługi, zwierzaki czy wierzchowce w cenie od kilku do kilkudziesięciu dolarów.
Niezależnie od tego, co ma zawierać wewnętrzny sklep Diablo IV, chyba nikt nie chce, by ten sklep istniał. Blizzard potwierdził jednak, że taki sklep będzie w grze obecny. Z wypowiedzi Roda Fergussona, Game Managera w Blizzardzie wynika przynajmniej, że mikropłatności w Diablo IV nie będą tak agresywne jak w Diablo Immortal.
„Żeby było jasne, D4 to pełnopłatna stworzona dla posiadaczy PC/PS/Xbox. Zależy nam na tym, aby po jej premierze dostarczać w niej niesamowite ilości treści, zakotwiczone wokół opcjonalnych przedmiotów kosmetycznych i pełnoprawnych dodatków fabularnych. Więcej szczegółów wkrótce. Necro blog jutro!”, Rod Fergusson poinformował na Twitterze.
To be clear, D4 is a full price game built for PC/PS/Xbox audiences. We are committed to delivering an incredible breadth of content after launch, for years to come, anchored around optional cosmetic items & full story driven expansions. More details soon. Necro blog tomorrow!
— Rod Fergusson (@RodFergusson) June 12, 2022
Jasne, obecność w pełnoprawnej grze sklepu, który będzie sprzedawał wyłącznie elementy kosmetyczne i rozszerzenia fabularne, można przeboleć. Nie oznacza to jednak, że taki sklep powinien powstać. Gracze są temu wyraźnie przeciwni, tak jak byli przeciwni domowi aukcyjnemu w Diablo III. Kto wie, być może tak jak udało się nakłonić Blizzarda do usunięcia z Diablo III domu aukcyjnego, tak uda się przekonać go do rezygnacji z mikropłatności w Diablo IV.
Model biznesowy Diablo Immortal
Cóż, wiadomość o tym, że Diablo IV nie będzie zmonetyzowane tak jak Diablo Immortal to przynajmniej częściowo dobra wiadomość, co trzeba przyznać. Diablo Immortal to bowiem wyraźnie gra pay-to-win, właśnie za sprawą mikropłatności. To dlatego, że w jej sklepie możemy kupić nie tylko elementy kosmetyczne, ale również wzmocniony karnet bojowy, dodatkowe nagrody za codzienne logowanie, wirtualną walutę, materiały do craftingu, a nawet emblematy, które gwarantują lepsze nagrody za realizację aktywności i wiele więcej.
Tego, że mikropłatności w Diablo Immortal będą aż tak agresywne, chyba nie spodziewał się nikt. Nie ma co jednak liczyć na to, że Blizzard je przeprojektuje. Z prostego powodu – niestety zawsze znajdą się tacy, co będą z nich korzystać.
Źródło: Blizzard (Twitter), fot. tyt. Blizzard